Historia niewielkiej miejscowości położonej w bliskim sąsiedztwie Radomska. Tym razem na naszych łamach opisujemy dzieje Strzałkowa w XIX wieku
Historia niewielkiej miejscowości położonej w bliskim sąsiedztwie Radomska. Tym razem na naszych łamach opisujemy dzieje Strzałkowa w XIX wieku.
W czasach Księstwa Warszawskiego, dokładnej w 1809 roku Strzałków, należący do dóbr ekonomii gidelskiej, został sprzedany Rawiczom-Biedrzyckim na licytacji. Powodem było zaciągnięcie pożyczki, która przeznaczona została na utrzymanie wojska. Majątek Strzałków obejmował wówczas pustkowie Sucha Wieś (łącznie ze Strzałkowem ich dochody wynosiły wówczas 3009 zł 22 gr.), wieś Grzebień, Wygodę, część Orzechowa, Szczepocice, Pustkowie Papierniak, folwark w Strzałkowie (o dochodach (2581 zł 4 gr.), folwark w Szczepocicach, propinacja w Strzałkowie (dochody 2123 zł) oraz młyny we Wronach, Brylisku i Kamionce. Łączne dochody roczne wynosiły 11948 zł 11 gr.
W tych czasach Strzałków był samodzielną gminą a najwyższe urzędnicze stanowiska zajmowali Biedrzyccy. W 1864 roku Strzałków miał 217 dymów, czyli wiejskich chałup (liczba dymów stanowiła podstawę do obliczania wysokości podatku do zapłacenia).
W okresie kiedy wieś należała do Biedrzyckich, powstała w niej szkoła. 21 września 1821 zaczęła ona funkcjonować w wynajętym domu. W tym czasie placówka skupiała 20 chłopców i 10 dziewczynek. 16 z nich było ewangelikami a 14 katolikami. Przez pierwsze trzy lata nauczycielami były osoby cywilne a od 1824 roku miejscowy prebendarz. W roku 1827 nauczycielem był niejaki Jacek Łypaczewicz, pełniący jednocześnie funkcję kapelana w miejscowej kaplicy. W czasach Księstwa Warszawskiego powstał nawet projekt budynku szkolnego, ale ze względu na brak pieniędzy nie zrealizowano go. W 1855 roku opiekun szkoły elementarnej z niedalekich Szczepocic postawił wniosek sekcji oświecenia rządu guberialnego aby przenieść jego placówkę do Strzałkowa. We wspomnieniach Marii Keller (o której również poniżej) jest informacja, że szkołę w Strzałkowie założył Edward Biedrzycki. Uczęszczali do niej także dorośli a nauczycielami były kobiety z rodziny Biedrzyckich. Uczono m.in. historii kraju na podstawie mapy Polski oraz tablic z królami. Sporą wagę przywiązywano do modlitw za ojczyznę.
Za czasów Biedrzyckich doszło też do sporu o fragment pastwiska leżącego we wsi Brylisko, na granicy posiadłości wójta i terenów przynależnych do Strzałkowa. Seweryn Biedrzycki pokłócił się z ówczesnym burmistrzem Radomska, Tadeuszem Piotrkowskim. Biedrzycki w dniu 14 czerwca 1840 roku skierował skargę do guberni kaliskiej, w której zaznaczył, że burmistrz bezprawnie zajął część pastwiska oraz znajdujący się tam młyn.
W roku 1869 wieś Strzałków wraz z miejscowościami Wrony i Brylisko odłączono od dóbr należących do rządu i ekonomii Gidle.
W sierpniu 1874 roku w Strzałkowie gościł późniejszy noblista w dziedzinie literatury Henryk Sienkiewicz. Przybył tam z narzeczoną Marią Kellerówną. Zachowały się nawet fragmenty wspomnień Marii:
"Jutro pojedziemy w pole, pan Henryk wybiera się i po chatach pochodzić, z ludem pogawędzić, (…) tylko, że to żniwa, to ludzie więcej spracowani i zajęci (...)".
Zabawne są wypowiedzi chłopów, gdy dowiedzieli się, że Sienkiewicz jest pisarzem:
"(...) to pon je pon pisorz, ale nie taki od wójta, bo to psia... mało wart taki pon pisorz".
Ze wspomnień Marii Keller dowiedzieć się również można, że Strzałków to miejsce jej urodzenia, tu także spędziła swoje dzieciństwo a w roku 1852 jej rodzice wzięli ślub.
Nie zachowały się żadne źródła opisujące bezpośrednie starcia mieszkańców Strzałkowa w powstaniu styczniowym (1863-1864). Być może wpływ na to miał ówczesny właściciel wsi, Edward Biedrzycki, który należał do stronnictwa "Białych", czyli zwolenników ugodowej polityki wobec zaborcy. Chłopi mogli obawiać się konsekwencji za udzielanie pomocy powstańcom wbrew woli właściciela wsi. Niewykluczone jednak, że czynili to w zupełnej konspiracji, która nie wyszła na światło dzienne. W 1861 roku Edward Biedrzycki został nawet wybrany do Rady Powiatowej okręgu radomszczańskiego. Piastowane przez niego stanowisko było jednak tylko namiastką samorządności na jaką pozwolono Polakom.
We wsi funkcjonowała karczma. Znajdowała się ona przy głównej drodze a dzierżawił ją Żyd. Powstanie styczniowe przerwało jednak tą działalność i z czasem karczma uległa całkowitemu zniszczeniu.
W 1884 roku posiadłość w Strzałkowie nabył słynny malarz Henryk Siemiradzki i dla miejscowości zaczęła się zupełnie nowa historia... (o której można przeczytać w naszych wcześniejszych artykułach na Radomsko24.pl)