Jej autor, Tomasz Kolmasiak, szuka osób, które mogą się podzielić swoimi wspomnieniami, relacjami i dokumentami
Jej autor, Tomasz Kolmasiak, szuka osób, które mogą się podzielić swoimi wspomnieniami, relacjami i dokumentami.
- Podzielcie się Państwo tymi historiami, biogramami swoich bliskich. Warto, bowiem pamięć i ludzie, którzy pamiętali ostatnią wojnę odchodzą. Warto także z tego względu, iż rok 2014 jest rokiem szczególnym ze względu na 75. rocznicę wybuchu II wojny światowej i 70. rocznicę bitwy pod Krzętowem - mówi autor.
Tomasz Kolmasiak zebrał już sporo materiałów. Oto jeden z fragmentów wspomnień - relacja Stanisława Dobosza:
"Zegary wskazywały godzinę 10. Zapowiadał się piękny, słoneczny dzień, taki sam zresztą jak poprzednie. Wokół panowała niczym niezmącona cisza, tylko z zabytkowego kościoła w Wielgomłynach dochodziły odgłosy kościelnych organów, na których ktoś grał melodię "Boże coś Polskę". Po nabożeństwie tłumek ludzi wysypał się z kościoła. Ktoś tam, coś w oddali zauważył i stało się. - Jadą Anglicy! - To przecież angielskie czołgi! Tłum się ożywił i zaszemrał. Nareszcie! Z domów zaczęły się wysypywać dalsze grupki mieszkańców Wielgomłyn, dla których ci domniemani Anglicy przynosili przecież wolność, powodowali zakończenie nikomu niepotrzebnej wojny"
Osoby, które posiadają jakiekolwiek dokumenty z tego okresu (także zdjęcia), które chciałyby się podzielić swoimi relacjami bądź wspomnieniami, proszone są o kontakt pod adresem e-mail wielgomlyny@interia.pl.