Historia jednego z największych zakładów pracy w Radomsku rozpoczęła się w miejscowości Jasień
Historia jednego z największych zakładów pracy w Radomsku rozpoczęła się w miejscowości Jasień.
Radomszczańska Huta Szkła Gospodaraczego ma bogatą tradycję. W najlepszym okresie zatrudniała ponad 700 osób i sprzedawała swoje produkty m.in. do Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, NRD, Węgier oraz Czechosłowacji.
Historia tego kiedyś ogromnego zakładu pracy rozpoczęła się jednak poza Radomskiem, w miejscowości Jasień, w gminie Kobiele Wielkie.
Huta nosiła wówczas nazwę taką samą jak miejscowość, w której się znajdowała.
Początki tego zakładu produkcyjnego sięgają pierwszych lat XIX wieku. Wówczas wyrabiano tylko najprostsze przedmioty szklane. Z czasem z pomocą niejakiego księcia Zajączka (będącego wówczas namiestnikiem w Królestwie Polskim) zbudowano obok także szlifiernię. Dokładniej wybudował ją Wojciech Lange, ówczesny właściciel niedaleko położonych Kobiel Małych. Lange to postać stosunkowo dobrze znana w Przedborzu, gdzie posiadał swoją słynną fabrykę sukna.
Powiązanie Langego ze wspomnianym Zajączkiem polegało na tym, że ten pierwszy przedsiębiorca otrzymał na rozbudowę swoich licznych zakładów pożyczki od rządu zatwierdzone właśnie przez Zajączka. Lange w symboliczny sposób odwdzięczył się swemu mocodawcy nadając szlifierni w Jasieniu nazwę "Zajączek" i nawet umieszczając na budynku tablicę pamiątkową.
W 1828 roku Wojciech Lange sprzedał swoje posiadłości. Jasień oraz znajdująca się tam huta i szlifiernia przypadła jego zięciowi Niepokojczyckiemu. Niepokojczycki wydzierżawił hutę L. Fiszmanowi a wkrótce mu ją sprzedał. Był to już więc trzeci właściciel tego zakładu.
Wiemy co nieco na temat zatrudnienia w drugiej połowie XIX wieku. W 1879 roku huta składała się z dwóch odlewni, w których pracowało około 50 osób oraz szlifierni z 30 szlifierzami. Ponadto zatrudnieni byli inni specjaliści, np. malarz i rytownik.
Huta Jasień wyrabiała butelki, szklanki, wazony oraz różne inne przedmioty. Pracownicy mieli zapewnione mieszkanie (co ważne - bezpłatne!) oraz opał.
W 1889 roku huta uległa pożarowi, ale nie przeszkodziło to w znaczący sposób jej rozwojowi. Dopiero wybuch I wojny światowej przyniół kryzys zakładowi. Zarządzający hutą Fiszman przez pewien czas wypłacał pracownikom, zamiast peniędzy, własne wyroby oraz jedzenie. Taka sytuacja nie mogła trwać długo.
W 1920 roku hutę przeniesiono do Radomska, na ulicę Św. Rozalii. Zakład produkcyjny, który w okresie PRL-u zatrudniał setki osób jest kontynuacją tradycji huty szkła z Jasienia.
Tekst powstał na podstawie książki "Radomszczańskie tradycje szklarskie", wydanej przez Muzeum Regionalne w Radomsku w 1983 roku