Szkoda parkingowa to incydent, który zdarzył się minimum raz chyba każdemu kierowcy. Na parkingu najłatwiej o chwilę nieuwagi i związane z nią usterki – utrącone lusterko czy zarysowaną karoserię. Zobacz, jak się zachować, kiedy wyrządzisz szkodę parkingową innemu kierowcy lub odwrotnie – kiedy to właśnie Ty jesteś poszkodowanym w takiej sytuacji.
Krok 1. Kontakt z kierowcą
Jeśli zauważysz, że w jakiś sposób zniszczyłeś cudze auto na parkingu, najlepiej pozostań na miejscu zdarzenia i poczekaj na kierowcę lub zostaw mu za wycieraczką kartkę z Twoimi danymi osobowymi.
Nie warto uciekać z miejsca szkody bez pozostawienia kontaktu do siebie. Dlaczego? Otóż poszkodowany kierowca może wezwać policję, która sprawdzi następnie dostępny na miejscu monitoring i z dużym prawdopodobieństwem ustali sprawcę, czyli Ciebie.
Jeśli okaże się, że sprawca szkody parkingowej celowo opuścił miejsce zdarzenia, jego ubezpieczyciel zgodnie z prawem wprawdzie wypłaci poszkodowanemu odszkodowanie, ale będzie dochodził u sprawcy zwrotu kosztów (regresu)
- tłumaczy ekspert ds. ubezpieczeń komunikacyjnych z portalu ranking-oc-ac.pl.
Krok 2. Oświadczenie o szkodzie parkingowej
Załóżmy, że pozostałeś na miejscu zdarzenia i poczekałeś na drugiego kierowcę. Teraz powinniście spisać tzw. oświadczenie o szkodzie parkingowej. Warto jego wzór wozić zawsze przy sobie. Jeśli na co dzień korzystasz z kalendarza książkowego, zajrzyj do niego, bo wielu wydawców drukuje wzory tego typu oświadczeń właśnie w kalendarzach.
Jeśli okaże się, że ani Ty, ani drugi kierowca nie posiadacie takiego oświadczenia, spiszcie je ręcznie, ale koniecznie umieśćcie w nim poniższe informacje:
- datę i miejsce szkody,
- wasze imiona i nazwiska,
- numery rejestracyjne waszych samochodów,
- numery polisy OC, a także nazwę ubezpieczyciela tego kierowcy, który był sprawcą zdarzenia,
- krótki opis incydentu,
- wasze ręczne podpisy.
Pamiętaj, by przed odjechaniem z miejsca zdarzenia zrobić zdjęcia samochodów, przede wszystkim przedstawiające szkodę, np. zarysowanie karoserii.
Krok 3. Zgłoszenie sprawy ubezpieczycielowi
Teraz osoba poszkodowana powinna zgłosić szkodę w towarzystwie ubezpieczeniowym sprawcy, jako że to z OC sprawcy poszkodowany będzie ubiegał się o rekompensatę. Większość ubezpieczycieli oferuje internetowe zgłaszanie szkód, ale incydent można zgłaszać także telefonicznie, za pośrednictwem poczty lub osobiście w oddziale.
Sytuacje niestandardowe – co wtedy?
Nie zawsze kwestia szkody parkingowej rozwiązywana jest w sposób podręcznikowy. Często zdarza się, że sprawcy nie da się ustalić lub szkody dokonał pasażer innego samochodu, a nie jego właściciel. Co robić w tego typu sytuacjach? Poniżej znajdziesz rozwiązania trzech niestandardowych incydentów.
Cofając na parkingu, utrąciłeś lusterko stojącego za Tobą auta. Drugi kierowca proponuje Ci dogadanie się i rozliczenie gotówkowe na miejscu. Czy warto się na to zdecydować?
To zależy. Musisz się zastanowić, jak poważne będą koszty naprawy usterki sąsiada w porównaniu do tego, ile wyniesie Cię zniżka za szkodowość w kolejnym roku ubezpieczenia OC. Jeśli okaże się, że kierowca zaproponuje Ci zapłatę 500 zł za jego uszkodzoną lampę, prawdopodobnie nie opłaca Ci się takie rozwiązanie, bo ubezpieczyciel nie „ukaże” Cię aż tak wysoką zwyżką przy kolejnej polisie.
Co w sytuacji, gdy to pasażer innego samochodu, a nie jego właściciel, zarysowuje drzwi Twojego auta?
W takiej sytuacji nie możesz dochodzić roszczeń z tytułu ubezpieczenia OC właściciela pojazdu. Jedynymi opcjami są dla Ciebie:
- rekompensata z tytułu OC w życiu prywatnym pasażera (o ile w ogóle taką posiada),
- dochodzenie swoich praw na zasadach ogólnych,
- rekompensata z tytułu Twojego AC (o ile takie posiadasz),
- poniesienie kosztów z własnej kieszeni.
Co w sytuacji, kiedy sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia, ale nie udało się ustalić jego danych?
W takiej sytuacji nie masz innego wyjścia, jak tylko ponieść koszt usterki z własnej kieszeni. Oczywiście wyjątkiem jest fakt posiadania ubezpieczenia AC. Jeśli je masz, to właśnie Twoja polisa AC pokryje koszty szkody parkingowej.
