W Galerii Sztuki Przystanek Cooltura przy ul. Przedborskiej w Radomsku została otwarta wystawa fotograficzna „Industrialne Radomsko”.
- To nie tylko zwykłe wydarzenie artystyczne, to przede wszystkim podróż przez czas i przestrzeń, której towarzyszyły emocje, refleksje i inspiracja - rozpoczął wernisaż Sebastian Gałwa, wiceprezes foto POZYTYWu. To jemu tez przypadła możliwość zaprezentowania uczestników plenerów.
- Prace prezentowane przez artystów były nie tylko piękne wizualnie, ale również poruszały głębokie tematy związane z historią przemysłową Radomska. Każda prezentowana fotografia opowiadała swoją unikalną historię, ukazując niezwykłą różnorodność technik, stylów i perspektyw - podkreślił Patryk Kamiński, prezes Muzeum Drukarstwa Rodziny Kamińskich.
Na prezentowanej wystawie widzowie mogli zobaczyć przemysłowe pejzaże oraz abstrakcyjne interpretacje fabrycznych przestrzeni, każda praca wnosiła coś wyjątkowego do tego niezwykłego tworzywa sztuki i przemysłu. Spotkania z autorami były wyjątkową okazją do zanurzenia się w procesie twórczym, a dyskusje towarzyszące wystawie dodawały jej dodatkowego wymiaru. Goście mogli nie tylko podziwiać prace, ale także zgłębiać ich znaczenie i kontekst. Atmosfera w galerii była pełna entuzjazmu i ciekawości, a każdy krok poświęcony na zwiedzanie był nagrodą samą w sobie. Dodatkowym zaskakującym elementem całości wernisażu był fakt, że część prezentowanych zdjęć znajdowała się w Muzeum Drukarstwa Rodziny Kamińskich, gdzie uczestnicy wernisażu w trakcie jego trwania przemieścili się, by móc zobaczyć całość prezentowanych zdjęć. Przecież przestrzeń muzeum wspaniale wpisuje się w przemysłową historię Radomska. Maszyny drukarskie pachną jeszcze farbą i smarami, tak jakby tuż przed chwilą skończyły godziny swojej dniowej zmiany, zapraszając do ich odwiedzin.
- Jest to dość nietypowe podejście do prezentowania sztuki, łączenie przestrzeni, wypracowywanie wspólnych płaszczyzn NGO powoduje przygotowywanie ciekawszej oferty dla odbiorców wydarzeń w Radomsku - dodaje Patryk Kamiński.
