Przed zatruciem tlenkiem węgla rodzinę uchroniła czujka, która włączyła się w domu przy ul. Wojskiego w Radomsku w nocy z 2 na 3 stycznia.
W nocy z czwartku na piątek, ok. godz. 1.30 w zamontowanym w domu przy ul. Wojskiego w Radomsku urządzeniu do wykrywania czadu włączył się alarm. W mieszkaniu przebywały 37-letnia kobieta ze swoją 5-letnią córką, które przewietrzyły pomieszczenie i wezwały straż pożarną.
Przybyli na miejsce strażacy potwierdzili podwyższone stężenie tlenku węgla, które choć nie zagrażało życiu, z pewnością było niebezpieczne. Dzięki czujce nikomu nic się nie stało. Strażacy apelują o instalowanie w domach czujników dymu i tlenku węgla, gdyż to może uchronić przed tragedią.
Tlenek węgla to gaz potocznie nazywany czadem, nie da się go wyczuć zmysłami człowieka, gdyż jest bezbarwny i bezwonny. Bardzo szybka łączy się z hemoglobiną krwi blokując dostęp tlenu do komórek. Należy mieć świadomość, że już niewielkie stężenia powoduje bóle głowy, wymioty, osłabienie, apatię, a stężenie 0,5 % powoduje śmierć już po 20 minutach, a stężenie ok. 1% to zgon po ok. 3 minutach.