Po pierwsze, nie panikować

Po pierwsze, nie panikować Fot. nadesłane

Radomszczańskie sieci społecznościowe zalały zdjęcia i filmy pokazujące kolejki przed stacjami benzynowymi, a także galopujące ceny czy brakami samego paliwa. Po pierwsze: nie ma co się nakręcać i panikować. Na jednym baku paliwa całej wojny Rosja-Ukraina się przecież nie przejedzie. Nie ulegajcie też propagandzie Rosji.

Dostawcy przekonują, że paliwa nie zabraknie.

- Transport ropy naftowej rurociągiem z kierunku wschodniego do Polski odbywa się zgodnie z harmonogramem tłoczeń. PKN ORLEN, Grupa LOTOS i PERN monitorują sytuację na bieżąco i są przygotowane na każdy scenariusz. Polska dysponuje odpowiednimi zapasami surowca i zdywersyfikowanymi (różnorodnymi) źródłami dostaw ropy naftowej. Nasz kraj jest zabezpieczony przed nieprzewidzianymi sytuacjami w obszarze ropy i paliw. Jest to możliwe dzięki skutecznym działaniom prowadzonym przez kluczowe podmioty polskiego rynku naftowo-paliwowego – czytamy na stronie Grupy Lotos.

Doniesienia o rzekomych brakach paliw zdementował Daniel Obajtek.

Minister z Radomsa Krzysztof Ciecióra, też uspokaja

Branżowy serwis Instalki.pl przekazał, że w chwili ataku Rosji na Ukrainę ruszyła propaganda rosyjska i dezinformacja.

- Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych donosił dosłownie kilka godzin wcześniej o zmasowanym ataku dezinformacyjnym ok. 300 kont na rzecz Rosji. Atak zbiegł się z emisją informacji o stratach wojskowych poniesionych przez wojska rosyjskie, ok. godziny 9.00 czasu polskiego – donosi serwis Instalki.pl

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przestrzega przed zawierzaniem rosyjskiej propagandzie działającej także w Polsce. W prorosyjskich mediach Ukrainę prezentuje się jako stronę winną rosyjskiej agresji. RCB podaje kilka głównych fałszywych linii narracji. Rosja przedstawiana jest często w roli … wyzwoliciela.

Śledźcie sytuację w TYLKO w rzetelnych źródłach i nie panikujecie. 

Więcej o:
ukraina powiat radomszczański solidarni z ukrainą wsparcie konflikt ceny paliwa
Wróć na stronę główną

PRZECZYTAJ JESZCZE