W poniedziałkowy wieczór, 24 stycznia w jednym z domów jednorodzinnych w Dobryszycach mogło dojść do tragedii. Na szczęście w budynku zainstalowany był czujnik czadu. Zadziałał i ostrzegł przed zagrożeniem.
Z informacji przekazanych przez Marka Jeziorskiego, oficera prasowego KP PSP w Radomsku wynika, że kilka minut po godzinie 19.00 do Stanowiska Kierowania wpłynęło zgłoszenie o wejściu domowej czujki tlenku węgla w stan alarmu. Po dojeździe strażaków na miejsce ich urządzenia potwierdziły obecność czadu w atmosferze. W domu znajdowała się kobieta wraz ze swoim pięciomiesięcznym dzieckiem. Byli przytomni. Po przebadaniu urządzeniem do badania karboksyhemoglobiny okazało się, że nie muszą być zabrani przez ZRM. Najpewniej obecność CO pochodziła z kominka opalanego drewnem.
- To przykład tego jak ważne jest instalowanie czujek czadu i dymu, takie urządzenie może uratować życie – mówi Marek Jeziorski, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Radomsku.
Stężenie tlenku węgla w pomieszczeniu, gdzie znajdował się kominek opalany drewnem, wyniosło 40 ppm, podczas gdy dopuszczalna norma to 2,6 ppm.
W akcji brały udział dwie jednostki: jedna PSP i jedna OSP.