W projekcie regulaminu, który po wczorajszych (29 czerwca) konsultacjach społecznych został przekazany radnym, zapisane jest, że mieszkańcy powinni składać do BO projekty „w szczególności dotyczące szeroko pojętej ochrony środowiska i ekologii […]”. W pierwotnej wersji regulaminu słów „w szczególności” nie było, dodano je na wniosek strony społecznej. Zmiana jest niewielka, ale znacząca – teraz to od interpretacji urzędu będzie zależało, czy tegoroczny budżet obywatelski będzie zielony.
Wczoraj odbyło się trzecie, ostatnie spotkanie zespołu konsultacyjnego ds. budżetu obywatelskiego. Kilkunastu mieszkańców jednogłośnie zadecydowało o przekazaniu projektu regulaminu radnym (ci zajmą się nim pod koniec sierpnia). Sprawa jest istotna, bo tym razem nie będzie on obowiązywał tylko przez jedną edycję, ale ma być podstawą do organizacji BO w kolejnych latach.
Prezydent Jarosław Ferenc już ponad rok temu zapowiedział, że chce zmian w formule budżetu obywatelskiego w Radomsku. Zaproponował, aby stał on się zielony, to znaczy służył do realizacji projektów związanych z ekologią i ochroną środowiska. Ostatecznie jednak BO w 2020 r. nie było, a pomysł został odstawiony na półkę.
Zobacz także: Ferenc: w przyszłym roku budżet obywatelski będzie zielony
Ferenc przypomniał o swojej propozycji na pierwszym spotkaniu konsultacyjnym z mieszkańcami, które odbyło się na początku czerwca. Zapowiedział wtedy, że zielony budżet miałby ruszyć w przyszłym roku. Wszystko wskazuje jednak na to, że magistrat będzie starał się wcielić ten pomysł w życie już w tegorocznej edycji.
W pierwotnej wersji regulaminu znajdował się zapis, wedle którego mieszkańcy mieli zgłaszać projekty „dotyczące szeroko pojętej ochrony środowiska i ekologii, mające na celu stworzenie atrakcyjnych dla mieszkańców terenów zielonych na przykład nasadzenia roślinności na terenach zieleni miejskiej, tworzenie skwerów, łąk kwietnych, rabat, ogrodów, renowację i modernizację istniejących terenów zieleni, a także projekty ukierunkowana na ochronę środowiska gleby lub wody”.
Pod wpływem nacisków strony społecznej zdecydowano jednak o dodaniu do niego słów „w szczególności”. Nie wydaje się to wielką zmianą, ale ma fundamentalne znaczenie – to, czy do tegorocznej edycji BO zostaną dopuszczone projekty „niezielone”, zależeć będzie teraz od interpretacji urzędników.
Czytaj także: Jak powinien wyglądać budżet obywatelski? „W pierwszej kolejności trzeba zacząć robić autentyczne konsultacje z mieszkańcami”
- Budżet obywatelski to pewien demokratyczny proces, a słowo „w szczególności” nie wskazuje, że tylko te projekty będą realizowane. Zachęcajmy do różnorodności a jeżeli będą to projekty „zielone” to cudownie dla nas wszystkich – napisała Ewa Kuśmierczyk, uczestniczka konsultacji, pod postem Gazety Radomszczańskiej. Dodaje jednak, że 1 mln złotych to znikoma część 250 mln budżetu miasta. Przypomina również, że regulamin musi zaakceptować jeszcze rada miejska.
Inaczej sprawę w swoich social mediach skomentowała Iga Borowiecka-Grzywacz, radomszczańska artystka, nauczycielka i aktywistka. „Wczoraj umarł budżet obywatelski” – napisała.
- No cóż, władza najpierw nam wycięła co się da i nadal pewnie planuje przerzedzić co zostało, wybetonowała centrum, wybetonowała Rozalkę, skwery, parki... a teraz mówi: chcieliście zielonego w mieście? to sobie zróbcie! Macie na to śmieszne pieniądze, które są ochłapem z całego budżetu NASZYCH PIENIĘDZY i planujcie – pisze.
Uchwałą w sprawie ustalenia regulaminu radni zajmą się po wakacyjnej przerwie, prawdopodobnie pod koniec sierpnia. Na budżet obywatelski w tym roku miasto przeznaczy 1 mln złotych, natomiast wartość pojedynczego projektu nie może przekroczyć 250 tys. złotych. Głosowanie zaplanowano na przełom listopada i grudnia.
