Publikujemy treść wystąpienia radnego Arkadiusza Ciacha, w sprawie zbrodni na Żydach w Przedborzu 27 maja 1945 roku. Zostało ono zaprezentowane podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Radomszczańskiego (29 grudnia 2020 roku).
Arkadiusz Ciach był jednym z inicjatorów obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej „w sprawie przyjęcia stanowiska o uczczeniu pamięci mieszkańców Przedborza zamordowanych przez grupę Narodowych Sił Zbrojnych w dniu 27 maja 1945 roku”. Podczas listopadowej sesji radni większością głosów stanowisko odrzucili.
Wystąpienie radnego Arkadiusza Ciacha
Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Radomszczańskiego w dniu 25 listopada Szanowna Rada pochyliła się nad projektem uchwały zgłoszonej w ramach obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej w sprawie mordu na mieszkańcach Przedborza dokonanego przez Narodowe Siły Zbrojne, popartej przez 739 mieszkańców Powiatu, posiadających bierne prawo wyborcze do organu stanowiącego. Podczas dyskusji nad powyższą uchwałą zabrało głos kilku mówców, którzy wyrażali swój ale również pogląd innych, w sprawie wydarzeń jakie miały miejsce w dniu 27 maja 1945 roku w Przedborzu tj. mordu na mieszkańcach Przedborza narodowości Żydowskiej dokonanego przez grupę Narodowych Sił Zbrojnych.
W czasie prezentacji swoich stanowisk przez niektórych mówców padło wiele nieprawd, półprawd, przeinaczeń, nieuprawnionych tez i poglądów. Dlatego obowiązkiem każdego Polaka, który szanuje historię naszej Ojczyzny – Polski jest wypowiedzieć się i dokonać stosownych sprostowań. Z szacunku do mojej Ojczyzny, z szacunku do inicjatorów podjęcia uchwały o uczczeniu pamięci mieszkańców Przedborza zamordowanych przez grupę Narodowych Sił Zbrojnych oraz tych mieszkańców Powiatu, którzy własnoręcznym podpisem poparli projekt uchwały,podejmuję niniejszym próbę dokonania sprostowań w niektórych tylko poruszanych obszarach zagadnień, gdyż nie jest możliwe abym w rozsądnym czasie obrad, odniósł się do wszystkich zagadnień tego wymagających.
Jeden z zabierających głos podczas Sesji Rady Powiatu Radomszczańskiego, w dniu 25.IX oświadczył, że brał udział w prelekcji wygłoszonej przez Pana prof. Leszka Żebrowskiego w Przedborzu oraz kilku innych spotkaniach. Otóż nie jest możliwe aby ktokolwiek i kiedykolwiek do dnia dzisiejszego wziął udział w prelekcji pana Profesora Leszka Żebrowskiego. I to z bardzo prostego powodu. Pan Leszek Żebrowski jest magistrem ekonomii. Nie posiada tytułu profesora w żadnej dyscyplinie. Uzyskanie naukowego tytułu profesora w Polsce uregulowane jest Ustawą z dnia 30 sierpnia 2018 roku (Dz.U. z 2018 r poz.1668) Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (wcześniej obowiązywały inne regulacje
I może być nadany osobie, która:
1) Posiada stopień naukowy doktora habilitowanego oraz:
a) wybitne osiągnięcia naukowe krajowe lub zagraniczne,
b) uczestniczyła w pracach zespołów badawczych realizujących projekty finansowane w drodze konkursów krajowych lub zagranicznych lub odbyła staże naukowe w instytucjach naukowych, w tym zagranicznych, lub prowadziła badania naukowe lub prace rozwojowe w uczelniach lub instytucjach naukowych, w tym zagranicznych,
2) posiada stopień doktora habilitowanego w zakresie sztuki oraz wybitne osiągnięcia artystyczne a także spełnia wymaganie, o którym mowa w art. 20 ust. 1 pkt 5.
II. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych najwyższą jakością osiągnięć naukowych albo artystycznych, tytuł profesora może być nadany osobie posiadającej stopień doktora spełniającej wymagania, które przedstawiłem wcześniej.
III. Osiągnięcie, o którym mówiłem przed chwilą, może stanowić zrealizowane oryginalne osiągnięcie projektowe, konstrukcyjne, technologiczne lub artystyczne.
Szanowni Państwo! Z tych oto ale nie tylko powodów, Pan Leszek Żebrowski o którym mówimy nie posiada tytułu profesora i nie figuruje w Ogólnopolskim Wykazie Osób, którym nadano tytuł profesora. Jednak należy zważyć, że ten tytuł, po spełnieniu przez kandydata, odpowiednich wymagań nadaje Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej. Być może kiedyś stanie się tak, że Pan Prezydent nada tytuł Panu Leszkowi Żebrowskiemu bez spełnienia jakichkolwiek warunków. Precedens przecież już jest. Ułaskawienie Pana Mariusza Kamińskiego czyli osoby, która nie była skazana prawomocnym wyrokiem sądowym. Inny z mówców zwrócił uwagę na kilka kwestii tj. dlaczego Pan Jankiel Jakub Cukierman szef Sekcji Śledczej Urzędu Bezpieczeństwa w Radomsku nie zajął się tą zbrodnią? Szanowni Państwo! Pan Jankiel Jakub Cukiermanzostał zastrzelony z rozkazu (nie żadnego wyroku) Pana Stanisława Sojczyńskiego przez swoich podkomendnych. Których? W relacjach są rozbieżności. Był funkcjonariuszem Urzędu Bezpieczeństwa w Radomsku. W ówczesnym czasie Powiat Radomszczański obejmował wiele gmin ale żadna z nich nie była Przedborzem. Przedbórz był terytorialnie przypisany Powiatowi Koneckiemu. Dlatego też właściwym do prowadzenia postepowań w tego typu sprawach były organy śledcze Powiatu Koneckiego. Dziś Komenda Powiatowa Policji w Radomsku też nie prowadzi właściwej sobie działalności w Gminach: Fałków, Słupia czy Radoszyce. Wtedy było podobnie. Wypadałoby ze zwykłej przyzwoitości aby radny Rady Powiatu Radomszczańskiego wiedział cokolwiek o historii swojego powiatu, a nie wygłaszał kompromitujące go wywody. Wypadałoby aby choć pobieżnie znać zmiany administracyjne choćby z niedalekiej przeszłości. Nie wystarczy mówić co się wie ale wiedzieć co się mówi. Dalej. Ten sam dyskutant zarzucił inicjatorom uchwały, że zrównują bandycki mord z funkcjonowaniem obozu zagłady w Treblince i miał pretensje, że nie wskazano innych obozów. A jakież to obozy należało jeszcze wskazać. Chętnie bym się dowiedział. W uchwale wskazano chronologię zdarzeń. Najpierw była Treblinka, ponieważ tam wywieziono Żydów z Przedborskiego getta. Później był mord w Przedborzu, tych, którzy ocaleli. Nie wskazanow uchwale innych obozów ponieważ przedborskich Żydów wywieziono w konkretne miejsce. Do Treblinki. Rzecz jasna skala zbrodni była inna. A powody? Dla tych, którzy uważają, że podłożem był antysemityzm – podobne. Dla tych, którzy uważają, że rabunkowy – inne. Ta sama osoba ubolewa, że projekt uchwały jest atakiem na Narodowe Siły Zbrojne a mord Żydów w Przedborzu jest wykorzystany politycznie. W dalszej części wystąpienia wskażę dokładnie o jaką część Narodowych Sił Zbrojnych chodzi. O tę, w której skład wchodzili mordercy mieszkańców Przedborza tj. Brygadę Świętokrzyską Narodowych Sił Zbrojnych. Ale zwracam tylko uwagę na fakt, że takie pretensje wygłasza osoba wyjątkowo zaangażowana politycznie. Zaangażowana politycznie do tego stopnia, że w dniu 7 października 2018 roku przed wyborami samorządowymi potrafiła znaleźć się w grupie osób przed Szpitalem Powiatowym w Radomsku, na konferencji prasowej, podczas, której ogłoszono, że woda w Szpitalu jest skażona bakterią coli. Niektórzy uczestnicy tego żenującego widowiska politycznego, bez zgody dyrekcji weszli wtedy na teren szpitala z baniakami wody, oczywiście w trosce o dobro pacjentów. Szanowni Państwo! I to jest właśnie przykład politycznego wykorzystywania nieszczęścia, a nie jest nią próba upamiętnianie ofiar zbrodni w Przedborzu. O politycznym zachowaniu inicjatorów podjęcia uchwały w sprawie zbrodni dokonanej przez ludzi z formacji kolaborującej z Niemcami wypowiada się ktoś kto bez zmrużenia oka, innych obrzuca obelgami: przypomnę tylko niektóre z opinii: „proponuje Pana Pluteckiego, Panią Pokorę nazwać Patologią Obywatelską”, „Po uchwaleniu Konstytucji 3-go Maja, zwolennicy ówczesnego porządku prawnego zawiązali TARGOWICĘ, taki ówczesny KOD…. KODowiczanin zawsze będzie zdrajcą narodu polskiego, nawet jak będzie uważał się za nowoczesnego obrońcę demokracji i prawa”, „Andrzej Plutecki wstępując do zbrodniczej PZPR, popierał wszystkie zbrodnie na Polakach. Każdy kto akceptuje ten świadomy wybór Pluteckiego, bierze jego hańbiący grzech akceptacji wszystkich komunistycznych zbrodni”
Szanowni Państwo! Na żart zakrawały stwierdzenia, że Narodowe Siły Zbrojne w założeniach nie miały czystek etnicznych, nie brały udziału w mordowaniu Żydów a nacjonalizm polski nie był zbrodniczy. To było plucie w twarz ofiarom NSZ narodowości Żydowskiej i ich rodzinom. Takie wybielanie zbrodniarzy przez współczesnych ACE wybielaczy nie zastąpi obiektywnej prawdy historycznej. Ruch narodowy w Polsce, podobnie jak Narodowe Siły Zbrojne, niestety miał charakter antysemicki i miał w swoich założeniach czystki etniczne. Ma też na swoim koncie zbrodnie na Żydach. Kto tak twierdzi? Proszę bardzo.
Anna Landau-Czajka – profesor doktor habilitowana nauk humanistycznych. Jest członkinią Rady Programowej Żydowskiego Instytutu Historycznego i Komitetu Nauk Historycznych Polskiej Akademii Nauk. Specjalizuje się w historii społecznej Polski XX wieku, ze szczególnym uwzględnieniem społeczności żydowskiej.
W „Przeglądzie Historycznym” nr 87/3 z 1996 roku została opublikowana jej praca pt. „Koncepcja rozwiązania kwestii żydowskiej w programach polskich stronnictw politycznych lat 1933-1939”. W pracy tej Pani profesor zwraca uwagę na jedno ze środowisk nacjonalistycznych, tj. tzw. Obóz Narodowo-Radykalny „FALANGA”, i „Zasady programu narodowo-radykalnego opracowane przez Komitet Redakcyjny pod przewodnictwem Bolesława Piaseckiego, a wydane drukiem w Warszawie, dnia 7 lutego 1937 roku. W punkcie 13 programu czytamy: „Żydzi z Polski będą usunięci, a majątki ich odebrane drogą ustaw. Usunięcie Żydów z Polski będzie poprzedzone zwróceniem Narodowi Polskiemu Jego dorobku przez całkowite wywłaszczenie Żydów. Etapem pierwszym będzie bezwzględne odsunięcie żydostwa od życia polskiego. Planowe i radykalne usunięcie Żydów z Polski – to ostatni etap polityki w sprawie żydowskiej. Żydzi pozbawieni będą praw publicznych, prawa udziału we wszelkich związkach społecznych, prawa służby w armii polskiej. Będą pozbawieni prawa udziału w przedsiębiorstwach polskich, prawa zatrudniania Polaków i prawa pracy u Polaków. Szkoły polskie będą wolne od Żydów, polskie życie kulturalne zostanie dla nich zamknięte. Zasady te umożliwią Narodowi doczekania się, w sposób najmniej kosztowny, chwili wysiedlenia Żydów z Polski.”
Paweł Stachowiak – doktor habilitowany, profesor Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, adiunkt na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa. Członek Klubu „Tygodnika Powszechnego”. W „Przewodniku Katolickim” nr 33/2019 opublikował artykuł pt. „Brygada Świętokrzyska: bohaterowie czy kolaboranci? w którym zamieścił cytaty z okupacyjnej, podziemnej prasy wydawanej przez środowisko dawnego ONR, charakteryzujące stosunek tego nurtu do Żydów.
„U Żydów straszliwie i nieuleczalna chora dusza musiała i ciało zarazić. Poprzez krew idą zatrute właściwości rasy żydowskiej z pokolenia w pokolenie. Krew to tak silna, że w mieszanych małżeństwach nieraz w trzecim czy czwartym pokoleniu wyłazi z mieszańca Żyd, równie groźny jak ten czystej krwi” oraz „Możemy potępiać Niemców za ich bestialskie metody, ale nie możemy zapomnieć o tym, że żydostwo było i będzie zawsze elementem destrukcyjnym w naszym organizmie państwowym. Likwidacja Żydów na ziemiach Polski ma wielkie znaczenie dla przyszłego rozwoju, gdyż uwalnia nas od wielomilionowego pasożyta /…/ Niemcy poważnie nam w tej kwestii pomogli.”
Szymon Rudnicki – doktor habilitowany, profesor nauk humanistycznych, w latach 1990-1993 Prodziekan Wydziału Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego. W „Więzi” z dnia 20 września 2017 roku opublikował tekst pt. „Mogą żyć byle nie u nas…. Propaganda NSZ wobec Żydów”. „Informator” NSZ stwierdzał, że „sprawa żydowska wydaje się być w Europie zakończona przez likwidację elementu żydowskiego” i dodawał: „ze zgrozą patrzymy na zakończenie tego wiekowego procesu rozwojowego. Musimy jednak o jednym pamiętać:, że tylko przez obce zupełne oddzielenie można zabezpieczyć się przed jadem płynącym z obcego ciała”. Znaczyło to: los Żydów jest straszny, ale spełnia się wiekowa sprawiedliwość, szczególnie korzystna dla narodu polskiego.
„Placówka” napisała. „Naród Polski nie chce stosować żydowskiej zasady (oko za oko, ząb za ząb”) choć krocie żydów zasłużyły sobie na karę najwyższą, Naród Polski chce tylko pozbyć się Żydów na zawsze z Polski. Naród Polski nie pozwoli sobie wydrzeć jedynego plusu jaki przyniosła klęska obecna, a jakim jest pozbycie się Żydów (…) Mury getta zbudowane z cegieł runą zapewne, jeśli Żydzi nie podejmą zbrojnego zamachu na nasz byt państwowy, z chwilą załamania się Niemiec, lecz nie padną mury jakie wyrosły w duszach Polaków. Rząd Polski powinien Żydom zapewnić ludzkie traktowanie i bez gwałtu i krzywdy zorganizować odpływ ich z Polski. Nie wolno traktować ich jak obywateli państwa polskiego i nie wolno z nimi rozmawiać na temat współżycia w Polsce”
„Szaniec” nr 28 z 17.07.1940 roku pisał: „polski ruch narodowy i polski narodowy rząd świadomy tego zagadnienia , postarałby się w przyszłości dopilnować aby jak najwięcej Żydów naszych przeniosłoby się z Polski do Palestyny, Syrii i Abisynii. A gdy to nie wystarczy, w tejże Afryce i nawet niedaleko, są jeszcze kolonie francuskie.”
Jeszcze w 1943 roku przestrzegano, by nie zapomnieć o kwestii żydowskiej po wojnie, gdyż „nie wszyscy Żydzi zostali przez Niemców zlikwidowani, zostało ich jeszcze dostatecznie dużo, żeby w niezbyt długim czasie z powrotem odzyskać swój stan posiadania i swoje wpływy (..) akcję rozwiązania kwestii żydowskiej, zapoczątkowaną przez nas dawno przed wojną (…) musimy konsekwentnie doprowadzić do końca.” (Barykada z 3.03.1943 roku.
Mordercy z Przedborza to członkowie Świętokrzyskiej Brygady Narodowych Sił Zbrojnych. Formacji, która jawnie kolaborowała z Niemcami, która pod ich osłoną, ochroną i przez nich prowiantowana uciekła do Niemiec przed nacierającym frontem. O współpracy Narodowych Sił Zbrojnych z Niemcami świadczą chociażby dokumenty znajdujące sięw Archiwum Federalnym w Koblencji, teczka nr 70 Polen/194. Świadczą również o mordowaniu Żydów oraz o poglądach, które do tego pchały. Jeden ze współpracowników Huberta Jury vel Herberta Junga vel Jerzego Augustyniaka - szefa Akcji Specjalnej NSZ w okręgu radomskim, później w BŚ NSZ, Toma – to pseudonim z NSZ, Georga wg. kryptonimu nadanego mu przez Gestapo, członek Żandarmerii Narodowych Sił Zbrojnych w Tomaszowie Maz. o nazwisku Wiktor Marczyński , tak zwierzał się gestapowcom; „Jako nacjonaliści polscy chcemy współdziałać z Niemcami , gdyż wiemy, że musimy wspólnie z nimi walczyć z komunizmem. Chcielibyśmy mieć w Polsce rząd narodowy, wolny od Żydów. Gdybyśmy otrzymali taki rząd zaraz po zakończeniu kampanii wrześniowej, możliwe byłoby dobre współdziałanie z Niemcami. Teraz jednak nam nacjonalistom, jest bardzo trudno propagować takie współdziałanie, ponieważ nie ma dziś żadnej rodziny polskiej, z której jedna, lub więcej osób nie byłoby uwięzionych lub rozstrzelanych przez Niemców. Musimy przeto współdziałanie z Niemcami prowadzić bardzo ostrożnie, aby przeciwnikom w postaci komunistów i ZWZ, który przecież współpracuje z Anglią, a tym samym z Rosją,nie dać możliwości wykorzystania tego przeciwko nam w ich propagandzie.” Z bogatej korespondencji znajdującej się w Koblencji, między Hubertem Jurą -Tomem a gestapo wynika, że np. „(…) w jednym przypadku byłem bliski likwidacji pewnej bandy żydowskiej (…) niestety przeszkodziła mi żandarmeria i żołnierze Luftwafe”. W meldunkach do Gestapo w Tomaszowie Maz. Tom – Georg występował m.in. o zwolnienie przez Niemców, ludzi, którzy np. brali udział w likwidacji Żydów cyt. z akt w Koblencji „Mieczysław Gil, Jan Pluta i Raczyński brali bezpośredni udział w likwidacji 2 Żydów w Adamowie i 2 w Krzyżanówce k. Gielniowa (….). Wierzymy, że Pan aprobuje akcję likwidacji band żydowsko – komunistycznych i pozwoli, aby trzej wyżej wymienieni mogli tę akcję kontynuować na wolnoąci.”
W sprawi kolaboracji i zbrodni wypowiadają się autorytety naukowe i znamienite osobistości życia publicznego. Znamienny jest tu List otwarty potomków dowódców zgrupowań Armii Krajowej „Ponury”-„Nurt” z dnia 3 sierpnia 2019 roku do Prezydenta RP
„... Szanowny Panie Prezydencie, ze zdziwieniem i przykrością dowiadujemy się o objęciu przez Pana swoim patronatem obchodów 75 rocznicy powstania Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych. Oddział ten, który nie podporządkował się akcji scaleniowej z Armią Krajową, przyjąłtaktykę walki z komunistami. Pierwszymi ofiarami tej taktyki byli jednak nie komuniści, a dwaj żołnierze Batalionów Chłopskich, zabici już 16 sierpnia 1944 roku. 24 sierpnia żołnierze Brygady zabili 2 AL.-owców i gajowego, żołnierza Armii Krajowej. W kilku potyczkach zabito kilkudziesięciu partyzantów Armii Ludowej oraz skoczków i partyzantów sowieckich. Grupę AL.-owców przekazano w ręce Gestapo. Bowiem Brygada Świętokrzyska swoją taktykę realizowała we współpracy z tą zbrodniczą nazistowską policją.
Brygada świętokrzyska miała też swojego oficera do zadań specjalnych, Huberta Junga zwanego Hubertem Jurą o pseudonimie „Tom”. Był on agentem radomskiego gestapo podobnie jak co najmniej dwóch innych oficerów wywiadu Brygady: Wiktor Gostomski i OtmarWawrzkowicz. „Tom” współpracował z komendantem radomskiego gestapo Paulem Fuchsem od 1943 roku przy likwidacji komunistów i „innych kryminalistów”. Udało mu się ujść z życiem z zamachu, dokonanego po wydaniu nań wyroku śmierci przez Wojskowy Sąd Specjalny. „Tom” i Wawrzkowicz dokonali czystek w kierownictwie NSZ i zabili w Częstochowie oficerów nieprzychylnych współpracy z hitlerowcami. Był wśród nich dowódca NSZ,StanisławNakoniecznikoff-Klukowski oraz mianowany przez niego nowy dowódca Brygady Świętokrzyskiej Włodzimierz Żaba. Wymieniamy ledwie kilka brudnych akcji kolaborującej z nazistami formacji. Panie Prezydencie, Jesteśmy dziećmi oficerów Armii Krajowej ze Zgrupowań Świętokrzyskich Armii Krajowej „Ponury” – „Nurt”, którzy do partyzantki trafili z różnych stron , m.in. z ZWZ i z NOW. Nasi ojcowie walczyli z hitlerowcami, bo tak pojmowali swój obowiązek wobec Ojczyzny. Niewyobrażalna była dla nich jakakolwiek współpraca z okupantami. Rząd polski w Londynie był dla nich rządem Rzeczypospolitej. Odłam NSZ, który stworzył Brygadę Świętokrzyską, legalnego rządu nie uznawał.
Nie rozumiemy, jak można patronować rocznicy powołania kolaboranckiej formacji zbrojnej, co oznacza aprobatę jej celów i metod walki….”
- Maria Małgorzata Ciesielska, córka ppor.c.w. Bolesława Ciesielskiego „Tarysa-II”
- TeresaPiwnik, córka Józefa Piwnika „Topoli”, bratanka płk cc Jana Piwnika „Donata”-„Ponurego”
- Piotr Rachtan, syn ppor. c.w. Zdzisława Rachtana „Halnego”
- Czesława Kaliszewska-Fandri, córka ppor. c.w. Zdzisława Rachtana „Halnego”
- Joanna Świderska-Kita, córka mjr Mariana Świderskiego „Dzika”
- Rafał Świderski, syn mjr. Mariana Świderskiego „Dzika”
Rafał Wnuk – profesor doktor habilitowany, Katedra Historii i Historiografii Europy Środkowo-Wschodniej i Wschodniej, Instytut Historii, Wydział Nauk Humanistycznych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego im. Jana Pawła II w Lublinie. W latach 2000 – 2009 Naczelnik Wydziału Edukacji Publicznej Instytutu Pamięci Narodowej Oddział w Lublinie.
„Powstałą po rozłamie konspirację określa się mianem NSZ-ONR. Jej przywódcy postanowili też pozbyć się głównych oponentów i wkrótce doszło do skrytobójczych mordów oficerów, którzy przeszli do AK. (….) Wbrew budowanemu dziś mitowi NSZ-ONR wcale nie bronił ciągłości II RP, ale przeciwnie – robił wiele, by zniszczyć autorytet legalnych władz, by na gruzach przedwojennego systemu zbudować nacjonalistyczną monopartyjną dyktaturę. Stawianie znaku równości między AK i NSZ-ONR jest manipulacją sugerującą, jakoby ta ostatnia była częścią składową Państwa Podziemnego. Nie była.”
Wielowiejski Andrzej, syn Zbigniewa, właściciela majątku Chełmo w obecnej Gminie Masłowice – oficer 27 Pułku Piechoty Armii Krajowej ps. „Wir”, działacz ZMW „Wici” (1945-1948), Klubów Inteligencji Katolickiej. Członek Komisji Ekspertów Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego podczas strajków w sierpniu 1980 roku. Od sierpnia 1981 roku pełnił funkcję Kierownika Ekspertów NSZZ „Solidarność”, w latach 1981-1985 zasiadał w Prymasowskiej Radzie Społecznej, Wicemarszałek Senatu I Kadencji, Poseł na Sejm RP, Poseł do Parlamentu Europejskiego.„Jako bardzo młody podchorąży Armii Krajowej spędziłem w końcu grudnia 1944 roku kilka dni w domu mojego wuja Jana Jaskłowskiego w Stobiecku pod Radomskiem, gdzie właśnie kwaterowała Brygada Świętokrzyska. Poznałem wtedy i rozmawiałem z wieloma oficerami /rtm. „Lubicz”, i por. „Żbik” znany w naszych stronach partyzant NSZ/ i żołnierzami Brygady. Było oczywiste, że mieli oni jakieś porozumienie z Niemcami. (….) Istotne natomiast było to co Brygada Świętokrzyska robiła na terenie kielecczyzny i sąsiednich powiatów. Wspomniani oficerowie i żołnierze z dumą opowiadali mi o swych przerażających wyczynach czyli zabijaniu nie tylko sowieckich partyzantów i jeńców sowieckich, ale również szczycili się listami setek zabitych Polaków i to nie tylko z AL., ale także z BCH i AK, a także działaczy ludowych i pepeesowskich. Ze szczególną satysfakcją odnotowywali likwidowanie ukrywających się Żydów. Brygada słynęła również z rabowania zajmowanych wsi. Z naszym obwodem AK dowodzonym przez ppłk „Korsaka” Polkowskiego stosunki były bardzo złe.”
Andrzej Friszke – profesor nauk humanistycznych, były redaktor działu historycznego „Tygodnika Solidarność”. W latach 1999-2006 był członkiem Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej. W Londynie prowadził badania nad dziejami rządu polskiego i podziemia w czasie II wojny światowej.W rozmowie z Dorotą Wysocką-Schnepf tak wypowiada się o Brygadzie Świętokrzyskiej NSZ:
„.. Gdy więźniowie Dachau czekali na egzekucję, Brygada Świętokrzyska piła szampana z oficerami Gestapo. Mój ojciec wtedy siedział w Dachau. To były ostatnie chwile przed wejściem amerykanów. Niemcy szykowali się do likwidacji więźniów…”
Bohdan Piętka. Publicysta. Osoby podejrzane o działalność lewicową lub pochodzenie żydowskie były umieszczane przez kontrwywiad NSZ-ONR na listach proskrypcyjnych. W kwietniu 1944 roku na jednej z takich list znaleźli się m.in. Irena Sendlerowa – należąca do najbardziej zasłużonych w akcji ratowania dzieci żydowskich oraz Aleksander Kamiński – redaktor naczelny „Biuletynu Informacyjnego” Komendy Głównej AK i autor „Kamieni na szaniec”.
„historia magistra vitae est” – historia jest nauczycielką życia. Przynajmniej tak powinno być. Każdy może widzieć historię po swojemu. Każdy może wyciągać wnioski z przeszłości.Ważne aby z jej ocen wynikało coś dobrego. Natomiast takie podejście do zdarzeń z przeszłości, które nie prowadzi do konstruktywnychprzemyśleń i wniosków na przyszłość, może skutkować powrotem do złych praktyk z przeszłości. Pochwała zła, wybielanie złoczyńców, przeinaczanie oczywistych faktów, nie nazywanie rzeczy po imieniu, prowadzi do tego co nazywamy powtórką z historii. W Radomsku, mieście tak tragicznie doświadczonym podczas ostatniej wojny miały niedawno miejsce zdarzenia, które wielu ludziom poprzednich pokoleń nie mieściło się to w głowie. A jednak. Otóż 6 sierpnia 2013 roku – ujawniony został na parkanie Cmentarza Żydowskiego w Radomsku napis „JUDE RAUS”, czyli „Żydzi wynoście się”. Prowadzone było postępowanie przygotowawcze, które nie doprowadziło do ujawnienia sprawców.
5 września 2013 roku – w Miejskim Domu Kultury odbyło się spotkanie z Panem Leszkiem Żebrowskim, którego jednym z organizatorów był Pan Szymon Zyberyng. Podczas spotkania prezentowane było rasistowskie hasło. Jeden z uczestników został za to skazany przez Sąd, z 9/10 stycznia 2014 roku – na szkole w dzielnicy Stobiecko Miejskie dwaj sprawcy namalowali swastyki – symbole nazistowskie. Zostali ustaleni i skazani „za propagowanie ustroju faszystowskiego”, 17 października 2015 roku - w Radomsku zorganizowany został „Marsz przeciwko imigrantom”, 19 listopada 2017 roku – w Radomsku zorganizowano „Marsz przeciwko Ukraińcom” 29 maja 2018 roku – na jednym z portali społecznościowych ujawniono wpis poniżający grupę ludności ze względu na jej przynależność narodową oraz nawołujący do nienawiści na tle różnic narodowościowych. Sprawca został ustalony. Był to inny uczestnik spotkania z Panem Leszkiem Żebrowskim, zorganizowanego przez Pana Szymona Zyberynga.
Szanowni Państwo! Zbrodni w Przedborzu dokonała grupa Narodowych Sił Zbrojnych. Tego faktu nie jest w stanie zmienić nic i nikt. W projekcie uchwały sprawcy zostali określeni tak właśnie. Nie użyto wobec nich nazwy „oddział” co sugerowałoby że byli żołnierzami – nie byli. Nie zostali nazwani „żołnierzami”, ponieważ żołnierze tak się nie zachowują. Nie byli częścią składową polskiego państwa podziemnego. Nie mieli prawa wydawać więc wyroków w jego imieniu. Nie przysługiwały im uprawnienia do stosowania polskich kodeksów: wojskowego, karnego czy jakiegokolwiek innego . Takie prawo przysługiwało polskiemu sądownictwu specjalnemu. Ich czyny były zabójstwami. Należeli, w znakomitej części do Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych – formacji kolaboranckiej. Dość powiedzieć, że Rząd Rzeczypospolitej na uchodźctwie w Londynie odmówił członkom BŚ NSZ nadania statusu kombatantów. W tragicznym czasie masakry przedborskiej żaden z nich nie był funkcjonariuszem Milicji Obywatelskiej ani Urzędu Bezpieczeństwa. Niektórzy byli dezerterami z tych farmacji i już nie byli, inni jeszcze nie byli, a pozostali jeszcze nie byli tajnymi współpracownikami. Każdemu kto przeinacza fakty, usprawiedliwia zbrodnie dokonane przez Narodowe Siły Zbrojne na Żydach dedykuję list Michaela Schudricha – Naczelnego Rabina Polski do Pana Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy: „Odsyłam Panu otrzymane zaproszenie na uroczystości pod patronatem Narodowym Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy, z okazji 75 rocznicy powołania Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych. (…) Zorganizowanie tych uroczystości znieważa wszystkich obywateli Polski poległych w walce z Niemcami (…)Zaproszenie mnie do wzięcia udziału w nich traktuję jako osobistą zniewagę. Szalom”.
Szanowni Państwo. Mordercy mieszkańców Przedborza byli z Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych. Dziękuję za uwagę.