Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Narkotykową KWP w Łodzi oraz Wydziału Kryminalnego KPP Radomsko zatrzymali właściciela plantacji konopi indyjskich. Podczas zatrzymania podpalił uprawę chcąc zatrzeć ślady. Mimo tej próby policjanci zabezpieczyli 165 krzaków z których szacunkowo uzyskać można było ponad 3,5 kilograma marihuany.
26 kwietnia, funkcjonariusze pojawili się przed jedną z posesji w gminie Dobryszyce. Z ich ustaleń wynikało bowiem, że jest tam prowadzona uprawa konopi indyjskich. Kiedy funkcjonariusze weszli na teren posesji drzwi domu zostały natychmiast zamknięte, a mieszkańcy próbowali zamknąć rolety antywłamaniowe. Chwilę później przez otwory wentylacyjne domu zaczął wydobywać się ciemny dym. Przez okna widać było, że w środku znajduje się kobieta z małym dzieckiem. Z uwagi na duże prawdopodobieństwo zagrożenie życia i zdrowia osób przebywających w domu policjanci podjęli decyzję o wybiciu szyby w oknie.
Z budynku został wyprowadzony a następnie zatrzymany 28- letni właściciel posesji oraz jego 25 letnia konkubina, która trzymała na ręku 3 miesięczne dziecko. Policjanci wykorzystując dostępny sprzęt ugasili pożar jednego z pomieszczeń. Jak się okazało, mężczyzna najprawdopodobniej w celu zatarcia śladów, używając łatwopalnej substancji podpalił prowadzona uprawę konopi. Nadpaleniu uległo wyposażenie pomieszczenia, które było wyposażone w specjalistyczny sprzęt. Policjanci zabezpieczyli 165 sadzonek konopi.
W czwartek 27 kwietnia, sprawca usłyszał zarzuty uprawy konopi innych niż włókniste w znacznych ilościach, oraz umyślnego sprowadzenia zdarzenia w postaci pożaru. Natomiast w piątek 28 kwietnia mężczyzna został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Radomsku. Mężczyzna był w przeszłości notowany za inne przestępstwa. Za tego rodzaju działalność grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.