- Dlaczego radomszczanie, którzy szczepią się przeciw COVID-19, w szpitalu muszą stać w tak długiej kolejce: na dworze, marznąć, moknąć jak pada deszcz? Tak duży obiekt, a nie jest w stanie wygospodarować pomieszczenia pod „dachem” z korzyścią dla pacjentów. Spróbujcie podjąć ten temat - poprosił nas Marian Konieczny.
Sprawdziliśmy. Przed punktem szczepień w szpitalu Powiatowym w Radomsku, faktycznie kolejka jest spora. Kolejka to jedno, brak odstępu między oczekującymi na szczepienie to kolejny problem.
Pytamy stojących w kolejce, na którą godzinę mają wyznaczone szczepienie.
- Na 13.30 - odpowiada starszy mężczyzna.
- Ja chyba na 14.00. Wolę być wcześniej, bo nigdy nic nie wiadomo, może będę szybciej zaszczepiona - dodaje stojąca obok kobieta.
Patrzymy na zegarek jest godzina 12.55. Mimo, że to już wiosna to pogoda nie sprzyja spacerom czy wystawaniu na dworze. Próbujemy dowiedzieć się u dyrekcji szpitala, czy nie ma w placówce pomieszczenia i części korytarza, aby osoby czekające na szczepienie, mogły przebywać w pomieszczeniu. Zwłaszcza, że rząd w komunikatach informuje o intensywności szczepień w najbliższych tygodniach.
CZYTAJ: Czekasz na szczepienie w punkcie szczepień? Pamiętaj o dystansie i maseczkach
- Zasadniczy problem jest w tym, że ludzie wcześniej przychodzą. Każdy otrzymuje informacje o dacie i godzinie szczepienia. Jeżeli ktoś ma na godz. 12.00, powinien być kilka minut przed. Ludzie przychodzą nawet godzinę wcześniej. Proszę sobie wyobrazić, że gdy kilkanaście osób przyjdzie godzinę czy półtorej wcześniej to widać co się dzieje - komentuje Przemysław Drozdek z Kancelarii Szpitala Powiatowego w Radomsku.
- Często przestoje wynikają również przez problemy z systemem informatycznym obsługującym szczepienia. Trudno się zalogować, dlatego cała procedura szczepienia się opóźnia - dodaje nasz rozmówca.
- Niestety szpital nie posiada pomieszczenia, które mogłoby udostępnić. W soboty czy w niedzielę udaję się, aby ludzie czekali wewnątrz. Kiedy nie ma pacjentów w ramach poradni specjalistycznej. Na co dzień to jest niewykonalne - zauważa Przemysław Drozdek.
