Nowe ceny odbioru śmieci wejdą w życie już 1 września, wynosić będą 15 zł za odpady mieszane (do tej pory 10 zł) oraz 10,50 zł za odpady segregowane (było 7 zł). Posiadacze Karty Dużej Rodziny będą mogli liczyć na zniżkę w wysokości 1 zł od cen podstawowych. Uchwałę o podwyżce cen podjęli miejscy radni na sesji w dniu 30 czerwca.
Podwyżki cen śmieci spowodowane są znacznym wzrostem kosztów ich odbioru w ostatnich latach oraz ubytkiem liczby zdeklarowanych osób wytwarzających śmieci.
- Koszt odbioru odpadów w styczniu 2015 roku wynosił 60 890 zł, w styczniu 2016 roku był już na poziomie 146 748 zł.
- Koszt zagospodarowania odpadów niesegregowanych w styczniu 2014 roku wynosił 218 521 zł, w styczniu 2016 na zagospodarowanie tego rodzaju odpadów wydano 247 555 zł.
- Koszt związany z odbiorem odpadów zielonych w listopadzie 2013 roku wynosił 2 866 zł. W listopadzie 2015 roku wynosił już 55 690 zł.
- Od lipca 2013 roku do kwietnia 2016 roku ubyło łącznie 1 759 osób zdeklarowanych do odbioru śmieci.
Podwyżka w wysokości blisko połowy wartości poprzedniej stawki wzbudziła burzliwą dyskusję wśród radnych naszego miasta. Jednym z większych przeciwników nowych cen był radny Robert Lewandowski (Forum Samorządowo Gospodarcze), który podkreślał, iż tak duża podwyżka uderzy w kieszeń najbiedniejszych. W szczególności chodziło mu o rodziny wielodzietne oraz emerytów i rencistów.
- Czteroosobowa rodzina mieszkająca w bloku za śmieci płaci obecnie 480 zł rocznie. Po podwyżce będzie to już 720 zł. To ogromny wzrost. A co z rencistami i emerytami – pytał radny Lewandowski.
Z drugiej strony słychać było głosy o konieczności podwyżek, gdyż rosnące koszty trzeba pokrywać z kasy miasta, a więc z pieniędzy podatników.
- Czy musimy obniżać ceny do takiego poziomu, w którym trzeba dokładać pieniądze z podatków? Czy nie lepiej ustalić je na takim poziomie, by działalność PGK się bilansowała? Pieniądze, które teraz dopłacamy do śmieci będziemy mogli przeznaczyć na budowę dróg, chodników czy miejskiej infrastruktury – zauważał radny Łukasz Więcek (Platforma Dialogu).
– To są stawki rynkowe, porównywalne z cenami obowiązującymi w ościennych miejscowościach. Ja wiem, że to jest bardzo duża podwyżka, ale do tej pory te stawki były bardzo niskie – podsumowuje Prezydent Jarosław Ferenc.