W środę 17 stycznia, w wielu miejscowościach w Polsce, odbyły się manifestacje w ramach Czarnego Protestu. Powodem jest odrzucenie w pierwszym czytaniu przez Sejm RP, obywatelskiego projektu ustawy "Ratujmy Kobiety", liberalizującej prawo aborcyjne.
W Radomsku Czarny Protest odbył się na placu 3 Maja, w godz. 18-19, pod hasłem „Babskie nihil novi”. Jeszcze przed protestem, zachęcając do udziału w nim, jedna z organizatorek Iga Borowiecka – Grzywacz napisała na Facebooku:
W imieniu naszych córek i wszystkich następnych pokoleń kobiet musimy: stanąć wspólnie w proteście wobec zamachu na naszą autonomię, uzmysłowić i przypomnieć rządzącym o sile jaką stanowimy, uświadomić parlamentowi/opozycji, że nasza pamięć o ich zdradzie nie uda się zamazać mętnymi tłumaczeniami, walczyć o nasze prawa tak jak robiły to nasze Babki i Matki. Prawa wyborcze kobiety w Polsce uzyskały 28 listopada 1918 roku na skutek dekretu Tymczasowego Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego. Pragniemy przypomnieć to naszym parlamentarzystom a w szczególności posłom Ziemi Łódzkiej. Wyślemy do naszych posłów kartki z "życzeniami o rozum i empatię".
Kilka dni później do naszej redakcji trafiło oświadczenie Ruchu Narodowego i Młodzieży Wszechpolskiej, zarzucającej organizatorkom protestu promocję aborcji i ... degenerację oraz dewastację społeczeństwa, a także szerzenie podziałów społecznych. Pełny tekst oświadczenia TUTAJ.
- Mówienie o tym, że walczymy o aborcję jest zupełnym niezrozumieniem tematu. Wszystkie kobiety wiedzą, że aborcja jest najgorszym co może je spotkać. Czasami jednak ten wybór musi być podjęty i musimy mieć do niego prawo - odpowiada Iga Borowiecka - Grzywacz.
Wracając do protestu. Na środowe zgromadzenie przyszły głównie kobiety, ale byli także mężczyźni. Uczestnicy przynieśli ze sobą świece. Organizatorki rozdawały kartki i znaczki pocztowe, aby móc je wysłać do posłów Ziemi Łódzkiej (Doroty Rutkowskiej i Włodzimierza Nykiela) z "życzeniami o rozum i empatię". Ci podczas głosowania w parlamencie nad projektem "Ratujmy Kobiety" wyszli z sali obrad.
- Stajemy dziś w obronie praw kobiet. Rok 2018 jest ogłoszony „Rokiem praw kobiet”. Dzisiaj musimy bronić swoich praw tak jak sto lat temu, musimy o nie walczyć. Przypomnę, że prawa kobiet, które zostały wywalczone niecałe sto lat temu, to nie tylko prawo do aborcji. To także prawo do posiadania własnego majątku, do samostanowienia, do bycia sobą. Całkowity zakaz aborcji, który ma być wprowadzony, zabiera nam to prawo. Prawo, które zaostrza przepisy, zabiera nam wolność – mówiła podczas protestu Iga Borowiecka – Grzywacz.
Wszyscy obecni podkreślali, że utrzymanie dotychczasowych zapisów to niezbędne minimum w każdym cywilizowanym kraju i nie ma przyzwolenia na bardziej restrykcyjne zmiany.