Święta Bożego Narodzenia kojarzą się wszystkim z zapachem żywej choinki, pomarańczami, zapachem pieczonego ciasta i oczywiście z wyczekiwaniem na gwiazdkowe prezenty.
Postanowiliśmy cofnąć się z naszymi samorządowcami w świąteczną podróż do czasów ich dzieciństwa i zapytaliśmy … Jaki prezent gwiazdowy zapadł im najbardziej w pamięci.
Jakub Jędrzejczyk, wicestarosta powiatu radomszczańskiego:
Drewniane kolorowe klocki. Mogłem tworzyć różnorodne budowle. Bardzo długo mi służyły. Były chyba bardziej trwałe od tych dzisiaj plastikowych przede wszystkim ekologiczne. Jeżeli coś się z nimi działo to trochę farba schodziła.
Robert Lewandowski, radny Rady Miejskiej Radomska:
Pamiętam doskonale to był czerwony samochód strażacki. Dostałem go pod choinkę w zakładzie pracy mojego taty, bo wtedy były tzw. „zakładowej choinki”. Samochód był niesamowity, coś się w nim świeciło i chyba nawet miał syrenę… tak już dokładnie nie pamiętam
Jadwiga Łysik, radna Rady Miejskiej Radomska:
Boże kiedy to było. Ale pamiętam miałam chyba 5 lat i tym prezentem była mała karuzela z laleczkami, był kluczyk którym nakręcało się karuzele. To był wspaniały prezent od rodziców. Trzeba też pamiętać jakie to były czasy głębokiej komuny i kupić prezent to był nie lada wyczyn.
Magdalena Spólnicka, przewodnicząca PO w pow. radomszczańskim.
To były łyżwy .Wtedy określało się je nazwą figurówki. Piękny prezent, bardzo przydatny. Wtedy były jeszcze zimy, śnieg i mróz. Naprzeciwko mojego domu rodzinnego był staw więc łyżwy były wyeksploatowane do bólu .Koleżanki i koledzy tez mieli używanie. Piękne czasy.
Krzysztof Zygma, Przewodniczący Rady Pow. Radomszczańskiego.
Prezent, z którego korzystam do dzisiaj. Przynajmniej raz w roku w czasie świat Bożego Narodzenia jest wyjmowany. To akordeon 80 basowy. Jeżeli pamięć mnie nie myli to tata kupił mi go będąc w delegacji. Co roku próbuje grać na nim kolędy.
