27 maja 1945 r. doszło w nadpilicznym miasteczku Przedbórz do tragicznych wydarzeń. Świętokrzyski oddział Narodowych Sił Zbrojnych wymordował w okrutny sposób 9 miejscowych Żydów. 72 lata później uczczono pamięć niewinnych ofiar.
Podobne antysemickie czystki i mordy miały miejsce w wielu miejscach powojennej Polski. Mordowano z różnych powodów. W Przedborzu rzekomo przewiną Żydów było uznanie ich przez NSZ agentami Moskwy. To prawda, Żydzi po wojnie służyli w bezpiece, uczestniczyli w torturowaniu i mordowaniu polskich patriotów, jednak w przypadku Przedborza nie ma na to żadnych dowodów. Zginęli tam zwykli, niewinni ludzie. Rzekomo wśród żyjącej po wojnie w Przedborzu 300-osobowej grupy Żydów (zdaniem NSZ) znajdowały się osoby współpracujące z Urzędem Bezpieczeństwa Publicznego. Wytypowano 9 osób, które załadowano na samochód, wywieziono do lasu i rozstrzelano. Dokonano także rabunku ich mienia. Co ciekawe te 9 zamordowanych osób to była tak naprawdę cała powojenna społeczność żydowska Przedborza… Przetrwali wojnę, ukrywając się u chłopów w wioskach w okolicy, zginęli już w czasie pokoju z rąk Polaków. Wśród zamordowanych była kobieta i małe dziecko…
72 lata po tych wydarzeniach uczczono w Przedborzu pamięć pomordowanych. Złożono kwiaty przy tablicy partyzantów ziemi przedborskiej oraz zapalono znicze na miejscowym kirkucie. W uroczystościach wzięli udział m.in. były poseł ziemi piotrkowskiej Artur Ostrowski, szef radomszczańskiego SLD Arkadiusz Ciach oraz przedstawiciele Stowarzyszenie Demokratyczna RP z Częstochowy. To jest bardzo smutna, 72 rocznica morderstwa na mieszkańcach Przedborza. Zginęło 9 osób z rąk żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych. Kiedy byłem posłem głosowałem przeciwko ustanowienia dnia Żołnierzy Wyklętych. Między innymi z takich powodów jak ta dzisiejsza uroczystość – mówił w trakcie obchodów rocznicowych Artur Ostrowski.
