Trwają prace nad sporządzeniem zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego dla miasta Radomska. Ze wstępnymi założeniami dokumentu zapoznali się radni z Komisji Rozwoju Miasta i Planowania Przestrzennego Rady Miasta.
Studium to bardzo ważny dokument, wyznaczający kierunki zagospodarowania miasta. Na jego podstawie magistrat może sporządzić plan zagospodarowania przestrzennego miasta, który jednoznacznie określi chociażby, co może powstawać w mieście, a co nie, jaki będzie procent zieleni, a jaki zabudowy wielkopowierzchniowej.
Obowiązujący obecnie dokument w wielu kwestiach nie jest zbieżny z aktualnymi realiami funkcjonowania miasta. Stąd konieczność jego aktualizacji.
Projektanci zmiany studium podkreślają, że idea dokumentu bazuje na politykach przestrzennych, nie wprowadzając sztywnych ram. Wyznacza jedynie kierunki, w jakich powinno iść miasto, prowadząc politykę przestrzenną.
W dokumencie miasto zostało podzielone na sześć obszarów, m.in.: obszar mieszkalny, aktywności gospodarczej oraz specjalny.
- Studium będzie dokumentem elastycznym, ale uwzględniającym ograniczenia, tam gdzie należy je wprowadzić – mówią autorzy studium.
Wstępny projekt studium przypadł radnym do gustu. Mieli jednak kilka zastrzeżeń.
- Uwzględnionych jest zdecydowanie za mało terenów zielonych – zauważył radny Łukasz Więcek.
- Bardzo niepokojące jest to, że na terenach przewidzianych w studium pod budownictwo wielorodzinne nie przewidziano obszarów zielonych, czy placów zabaw – dodał radny Tadeusz Kubak.
Jak tłumaczył projektant, elementy o których wspominają radni będą uwzględniane, ale do ich wprowadzenia nie służy studium, tylko plan zagospodarowania poszczególnych obszarów miasta. Jak dodał, założenia tego typu dokumentów zmieniają się, tak szybko, jak szybko zmienia się dynamika funkcjonowania miast. Trzeba je do realiów dostosowywać.
Jeśli chodzi o Radomsko dużym problemem – co podkreślał autor studium, jest wyludnianie się miasta. Tylko w ciągu ostatnich 10 lat ubyło 5 procent mieszkańców. Projektant przewiduje, że w ciągu 30 najbliższych lat radomszczan może być nawet o ok. 3-10 tys. mniej.