Policjanci wyeliminowali z ruchu nietrzeźwego kierującego. Jadący tzw. zygzakiem 26-letni obywatel Republiki Zimbabwe podczas zatrzymania tłumaczył mundurowym, że nie wiedział, iż jazda pod wpływem alkoholu w Polsce to przestępstwo. Grozi mu zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi, kara grzywny oraz kara pozbawienia wolności nawet do 2 lat.
W nocy z 23 na 24 października 2021 roku policjanci z komisariatu policji w Kamieńsku podczas patrolowania miejscowości Blok Dobryszyce zwrócili uwagę na volkswagena jadącego od prawej do lewej krawędzi jezdni.
- Używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych zatrzymali pojazd. Kierującym polo okazał się 26-letni obywatel Zimbabwe, który obecnie mieszka na terenie powiatu radomszczańskiego. Jak stwierdził, wraca właśnie z imprezy – mówi Aneta Wlazłowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.
Badanie stanu trzeźwości wykonane przez funkcjonariuszy wykazało, że miał on 2,3 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo, 26-latek nie ma uprawnień do kierowania pojazdami a volkswagen, którym kierował nie ma aktualnych badań technicznych.
- Pojazd ten został przewieziony na parking policyjny. Natomiast nietrzeźwy kierowca trafił do policyjnego aresztu. Zatrzymany podczas rozmowy z policjantami tłumaczył, że nie wiedział o tym, że w Polsce nie wolno kierować autem po alkoholu. Wkrótce za swoje nieodpowiedzialne zachowanie będzie odpowiadał przed sądem – wyjaśnia Aneta Wlazłowska.
Za takie przestępstwo grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, kara grzywny oraz zakaz kierowania pojazdami.