W ostatnich dniach zrobiło się gorąco wokół siatkarskiego klubu Volley Radomsko. Prezesem nie jest już Paweł Kowalczyk. Klubem zarządza teraz Artur Waloszczyk. Pojawiły się też opinie, że poseł Krzysztof Ciecióra wykorzystywał klub do celów politycznych. Ciecióra dementuje te informacje i rezygnuje z członkostwa w KS Volley Radomsko.
O zmianie prezesa Volley Radomsko napisaliśmy w artykule Trzęsienie w KS Volley Radomsko. Paweł Kowalczyk nie jest już prezesem klubu. Tam były już prezes stwierdził: „Apeluję do wszystkich członków i założycieli KS Volley Radomsko o to, aby odpowiedzieli sobie na pytanie: czy będą w stanie na dłuższy czas zaangażować się w budowanie i rozwój klubu, bo często swoim słomianym zapałem oraz niespełnionymi ambicjami mogą popsuć coś, co już dobrze funkcjonuje”.
Do naszej redakcji napłynęły też informacje - i tu cytat: „że obecny poseł Krzysztof Ciecióra, który to najpierw pod polityczną publikę i poparcie w wyborach tworzył radomszczański sportowy projekt a teraz awanturuje się i drastycznie wyrzuca członków. Rozbija cały klub za brak poparcia w wyborach a samego prezesa równa z błotem za poparcie Łukasza Więcka".
Zapytaliśmy posła Krzysztofa Cieciórę o jego obecną rolę w projekcie pod nazwą Volley Radomsko. Pytaliśmy też w klubie. Klub do chwili pisania tego artykułu milczy a poseł odsyła nas do swojego oświadczenia na Facebooku.
Oświadczenie Krzysztofa Ciecióry ws. Volley Radomsko w związku z nieprawdziwymi informacjami jakie pojawiają się w przestrzeni publicznej.
W 2020 roku pojawił się pomysł stworzenia w Radomsku siatkówki, który podsunął Mirosław Olszewski. Początkowo byłem sceptyczny, bo wyzwanie duże i sporo odpowiedzialności. Poproszono mnie wtedy o wsparcie inicjatywy i „otwieranie drzwi” w różnych miejscach. Przedstawiono mi wtedy Pawła Kowalczyka, jako osobę, która chce się zająć tym tematem i że można jej zaufać. No więc zaufałem. Dlatego wraz z grupą kilku osób założyliśmy klub. Każdy na swoim poziomie tak jak potrafił pomagał w rozwinięciu tej świetnej inicjatywy. Nie udałoby się to bez współpracy z Urzędem Miasta, szeregiem sponsorów oraz partnerów i niesamowitej społeczności, jaka się opowiedziała za siatkówką w Radomsku. Szczególnie jestem dumny za wsparcie z Fundacji Orlenu, dzięki której tak mocno rozwinęła się akademia siatkówki.
Zawsze rozumiałem swoją rolę, jako kogoś kto ma w miarę swoich możliwości pomagać, głównie z boku. NIGDY nie wykorzystywałem klubu politycznie. NIGDY nie oczekiwałem wsparcia w kampaniach, NIGDY nie prosiłem o jakieś oficjalne poparcie. W mediach społecznościowych klubu NIGDY nie komunikowano publicznie o mojej roli. Kiedy padała prośba o pomoc, w miarę możliwości pomagałem. Tak była moja rola w klubie. Klub zresztą tak się rozwinął, że przestał należeć do kogokolwiek.
W ostatnim czasie doszło do Zjazdu Sprawozdawczo-Wyborczego, którego jako założyciel, jestem członkiem. Na zjeździe WSZYSCY członkowie-założyciele wyrazili dezaprobatę, że poprzedni prezes zaangażował się politycznie w kampanie wyborczą na prezydenta Radomska po stronie jednego z kandydatów, jednocześnie niesłusznie krytykując Urząd Miasta, za rzekomy brak wsparcia dla drużyny. Nie było to uzgodnione z kimkolwiek z klubu. Klub miał być apolityczny. Wyjaśniliśmy sobie tą sytuację, a wszelkie absolutoria dla zarządu zostały udzielone. Osobiście zaproponowałem, aby Paweł Kowalczyk dalej był dalej prezesem Volley Radomsko. Jednak ta propozycja została nagle odrzucona. W związku z patem w jakim zostaliśmy postawieni, obowiązki prezesa zgodził się podjąć Artur Waloszczyk, za co mu bardzo dziękuję, bo mało osób w takiej sytuacji zachowałoby tyle dojrzałości i odpowiedzialności.
Cały zjazd poinformował, że miejsce w zarządzie klubu i funkcji prezesa dalej czeka dla Pawła Kowalczyka. Dzisiaj dowiaduje się o oskarżeniach, że powody zmian w zarządzie podyktowane są jakimiś „względami politycznymi”. Jest to niezwykle wymowne. Możliwe, że to prawda. Nie jestem jednak źródłem tych „względów”. Mam przeczucie, że już niedługo wszyscy dowiemy się, którzy politycy mogą wspierać sport i nie muszą się z tym ukrywać i jest to wtedy dobre i uśmiechnięte.
Przyznam się, że jestem zaskoczony i rozczarowany tym, jak zostałem potraktowany przez ludzi, którym niegdyś zaufałem. Nikt nie wygra w takiej dyskusji, a straci tylko klub. Dlatego podjąłem decyzję o rezygnacji z członkostwa w KS Volley Radomsko. Dziękuję wszystkim! To była wspaniała przygoda! Zaniepokojonych sytuacją w klubie mogę zapewnić, o tym, że jest tam grupa ludzi zdeterminowanych, do tego, żeby siatkówka w Radomsku dalej się rozwijała. Sport to gra drużynowa, a nie teatr jednego aktora.