Policjanci zostali wezwani do pijanego ochroniarza marketu. Pijany był jednak zgłaszający. Mężczyzna odpowie za swój „żart”

Policjanci zostali wezwani do pijanego ochroniarza marketu. Pijany był jednak zgłaszający. Mężczyzna odpowie za swój „żart” Fot. KPP Radomsko

Niczym nieuzasadnione i pochopne sięganie po telefon tylko po to, aby porozmawiać z dyspozytorem i wprowadzić go w błąd może skutkować sytuacją, w której służby ratunkowe, zajęte niepotrzebnymi czynnościami, nie zareagują w porę na prawdziwe zgłoszenie dotyczące ratowania ludzkiego życia czy zdrowia.

Policjanci niejednokrotnie wzywani są do podjęcia interwencji zupełnie bez uzasadnienia. W tym czasie mogliby pilnować porządku w innych miejscach, czy nieść pomoc naprawdę potrzebującym osobom.

Policjanci każdego dnia realizują wiele interwencji, które zgłaszane są za pośrednictwem numeru alarmowego 112. Część z nich dotyczy zdarzeń drogowych, inne nieporozumień rodzinnych.

- Każde zgłoszenie mundurowi traktują bardzo poważnie, co znalazło potwierdzenie podczas interwencji, jaka miała miejsce w nocy z 13 na 14 lipca 2023 roku. Wówczas dyżurny radomszczańskiej komendy otrzymał kilka następujących po sobie zgłoszeń, z treści których wynikało, że pracownik ochrony w jednym z obiektów wielkopowierzchniowych jest nietrzeźwy i na dodatek nie chce oddać plecaka zgłaszającemu. Na miejsce został skierowany policyjny patrol. Mundurowi pod wskazanym adresem zastali dwóch mężczyzn. Okazało się, że pracownik ochrony jest trzeźwy i nie ma żadnego plecaka należącego do zgłaszającego. Na potwierdzenie swojej tezy pozwolił na sprawdzenie pomieszczenia, w którym rzekomo miał znajdować się poszukiwany plecak. Bez wątpienia, pod wpływem alkoholu był 47-letni radomszczanin wzywający Policję – relacjonuje Aneta Wlazłowska z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.

W pewnym momencie mężczyzna ten stwierdził, że w zasadzie to nie wie kiedy i gdzie zostawił swój plecak. Ponadto, nie wie dlaczego wymyślił tę historyjkę. W związku z powyższym funkcjonariusze nałożyli na niego mandat karny za bezpodstawne wezwanie funkcjonariuszy.

- Ostrzegamy „żartownisiów”, że oprócz konsekwencji prawnych i finansowych, uniemożliwiają niesienie pomocy osobą, które naprawdę tej pomocy potrzebują. Zaangażowanie służb ratowniczych do fikcyjnego zgłoszenia powoduje, że w tym czasie nie mogą one być tam, gdzie taka pomoc jest realnie konieczna – mówi Aneta Wlazłowska.

Funkcjonariusze przypominają treść artykułu 66 kodeksu wykroczeń (wywołanie fałszywego alarmu):

§  1. Kto:

1) chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia,

2) umyślnie, bez uzasadnionej przyczyny, blokuje telefoniczny numer alarmowy, utrudniając prawidłowe funkcjonowanie centrum powiadamiania ratunkowego

podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 złotych.

Więcej o:
radomsko policja radomsko ochroniarz fałszywe wezwanie pijany ochroniarz interwencja
Wróć na stronę główną

PRZECZYTAJ JESZCZE