W Starostwie Powiatowym 15 stycznia odbyła się Powiatowa Rada Rynku Pracy. Z głównych wniosków, jakie płynął z przedstawionych przez kierownictwo Urzędu Pracy w Radomsku wynika, że rok 2018 był dobrym rokiem dla bezrobotnych. Dużo osób znalazło zatrudnienie, a stopa bezrobocia prawie osiągnęła poziom średniej krajowej. Rok 2019 również zapowiada się obiecująco.
Powiatowa Rada Rynku Pracy rozpoczęła się od podsumowania sytuacji na lokalnym, radomszczańskim rynku pracy w roku 2018. Urząd Pracy w Radomsku bardzo dużo starań i pracy wkłada w to by stopa bezrobocia wciąż malała i była na coraz to niższym poziomie. Potwierdzają to liczby, stopa bezrobocia osiągnęła poziom 6,5 procenta. W grudniu zarejestrowanych bezrobotnych było 2702 osób. To, że nadal wiele osób ma trudności ze znalezieniem pracy nie wynika jednak z braku ofert pracy, a raczej z faktu niedopasowania kwalifikacji osób bezrobotnych to realiów rynku. Co tłumaczył dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Radomsku, Łukasz Więcek.
- Statystycznie był to dobry rok, w którym szybko spadła liczba osób bezrobotnych. Stopa bezrobocia spadła nam do 6,5 procent. Jest to prawie średnia krajowa. Bezrobocie w Radomsku spadało szybciej niż w kraju. To są te dobre informacje. Natomiast cały czas wiele osób nie może podjąć pracy. W tym momencie nie wynika to może z braku ofert pracy, bo oferty są, a bardziej z niedopasowania kwalifikacji. Cały czas nasz rynek pracy oferuje inną ofertę pracy, niż oczekiwaliby tego niektórzy mieszkańcy. Niedopasowanie kwalifikacji do oczekiwań rynku pracy jest takim najpoważniejszym wyzwaniem na rynku pracy na przyszłe lata. Co do środków, udało się nam pozyskać sporo środków w zeszłym roku, poprzez to też aktywizowaliśmy osoby bezrobotne. I pod tym kontem można mówić, że statystycznie jest to dobry rok. Natomiast z perspektywy różnych grup społecznych pewnie oceny będą różne
- mówił Łukasz Więcek.
W 2018 roku PUP na aktywizację bezrobotnych wydał około 8 mln złotych. Jak wynika ze statystyk sporą grupę osób bezrobotnych tworzą młodzi ludzie z wykształceniem wyższym, sporo jest też takich bez kwalifikacji. W takich przypadkach dużą rolę odgrywa umiejętność pójścia na kompromisy i wykazywania chęci przekwalifikowania się na inny zawód, najlepiej na taki, który jest deficytowy, wtedy wybór w ofertach pracy jest szerszy. W sytuacji niespełniania oczekiwań bezrobotnych wobec rynku pracy, urząd oferuje pomoc w szukaniu kompromisów. Jednak jak zaznaczył dyrektor PUP Łukasz Więcek osoby z wysokimi kwalifikacjami nie chcą podejmować pracy oferującej niższe kwalifikacje. To zawsze trudna decyzja i wiele osób decyduje się na podjęcie pracy w innych miastach naszego kraju. Jednak w urzędzie z dużym powodzeniem funkcjonują różnego rodzaju formy wsparcia, jak szkolenia czy staże. W 2019 roku urząd na wsparcie osób bezrobotnych pozyskał fundusze w wysokości 6,8mln zł. Od tego roku również w szkołach podstawowych zaczęło funkcjonować doradztwo zawodowe, którego zadaniem jest już od najmłodszych lat kształtowanie takich umiejętności i wiedzy u młodych ludzi, które w przyszłości pozwolą na realne znalezienie zatrudnienia.
- To co sam urząd może zrobić, są to substytuowane formy zatrudnienia, szkolenia, staże, które realizujemy co roku. Planujemy, że około 800 osób skorzysta z różnego rodzaju form pomagającym znaleźć pracę w 2019 roku. Natomiast kluczowe jest też to co stało się w szkołach. W szkołach podstawowych funkcjonują doradcy zawodowi. W perspektywie rynku pracy, najważniejszy jest wybór kierunków nauczania zgodny z oczekiwaniami rynku pracy. To jest proces długotrwały, natomiast zwracamy na to uwagę. Współpracujemy ze szkołami. Planujemy zrobić też konferencję dla doradców zawodowych, gdzie będziemy pokazywać dobre praktyki i to, jak najlepiej pracować żeby promować pewne kierunki edukacyjne czy kierunki, która dają potem dużą szansę na znalezienie pracy na naszym lokalnym rynku pracy
- mówił Łukasz Więcek.
Choć bezrobocie spada, to jednak oferty pracy pokazują, że w niektórych zawodach ciężko jest znaleźć pracownika. Urząd posiada m.in. wykaz takich zawodów deficytowych. Jak mówił dyrektor PUP nasz lokalny rynek pracy potrzebuje bardzo dużą ilość osób pracowników produkcji oraz logistyki. Cały czas jest kłopot w znalezieniu pracowników w branży budowlanej, nie ma też kierowców. Co gorsza ta lista zawodów deficytowych wciąż się powiększa. Coraz trudniej na przykład jest znaleźć sprzedawców w naszym mieście, z czym kiedyś nie było problemu. Dlatego też coraz częściej te niedobory pracownicze wypełniają pracownicy zza wschodniej granicy.
Jeśli chodzi o obcokrajowców zatrudnianych w powiecie radomszczańskim, to patrząc na statystyki ich liczba rośnie. Urząd co prawda nie dysponuje bardzo konkretnymi danymi i liczbą takich osób. Jednak w roku 2018 samych oświadczeń urząd zarejestrował ponad 2 700. Jest to duży wzrost względem roku 2017. Szacunki są takie, że obcokrajowców z każdym rokiem będzie przybywać.
Co do samych form wsparcia dla bezrobotnych oferowanych przez PUP na rok 2019 to są one podobne jak w ubiegłym roku.
- Podobnie jak to było w latach ubiegłych,w tym roku na bezrobotnych czekają wszystkie te formy wsparcia, które wymienione są w ustawie. Głównie nacisk kładziemy na staże. A to ze względu na to, że jest największe zainteresowanie pracodawców tymi stażami. Poza tym mamy prace interwencyjne, roboty publiczne, prace społecznie użyteczne. Będą środki na doposażenie stanowiska pracy dla osób bezrobotnych. Będą szkolenia oraz środki na rozpoczęcie działalności gospodarczej, dla osób do 30 roku życia przewidujemy bony. Jeśli chodzi o staż zgodnie z opinią rady rynku pracy, która jest co roku dokonywana, będziemy kierować na staże maksymalnie 6-miesięczne, tak jak to było w latach ubiegłych. W przypadku prac interwencyjnych zwiększyliśmy nieco kwotę refundacji, będzie to 840zł plus składki od tej kwoty. Stypendium stażowe jest niskie, ono wzrasta minimalnie. Liczymy na to, że może dojdzie do zmiany ustawy, która określi tę kwotę wyższą. Wtedy też staż ze strony bezrobotnych będzie się cieszył większym zainteresowaniem
- mówiła Marta Michalczyk z PUP.
Obecnie za staż urząd płaci niecały tysiąc złotych, plus dodatkowo finansuje koszt przejazdu do wysokości 300 zł.
W 2019 roku urząd pracy nie planuje organizować szkoleń grupowych, poza tym organizowanym w klubie pracy w urzędzie pracy dla osób bezrobotnych. Jednak urzędnicy zapewniają, że jeśli pracodawca zgłosi taką chęć, to takie szkolenie zorganizują. Jeśli chodzi o szkolenia indywidualne, to w roku 2019 maksymalna kwota dofinansowania wynosić będzie do 6 tys zł. Osoba bezrobotna musi złożyć wniosek, w którym powinna wskazać zasadność organizacji dla niej takiego szkolenia, jakim jest potwierdzenie ze strony pracodawcy o zatrudnieniu bezrobotnego.