Sąd na wniosek śledczych zastosował tymczasowe aresztowanie wobec 32-letniego radomszczanina, który - będąc pod wpływem alkoholu, zabrał dziecko z domu i woził ulicami Radomska w swoim mercedesie. Dodatkowo, policjanci podczas zatrzymania awanturnika znaleźli w samochodzie narkotyki. Za takie zachowanie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w nocy z 5 na 6 września 2021 roku. Po godzinie 23.00 policjanci zostali poinformowani, że nietrzeźwy mężczyzna zabrał z domu swojego półtorarocznego syna i jeździ autem ulicami Radomska.
- Matka dziecka próbowała powstrzymać awanturnika, jednak bezskutecznie. Informacja ta szybko została przekazana wszystkim policjantom pełniącym wówczas służbę na terenie powiatu radomszczańskiego. Jeden z patroli odnalazł wskazany pojazd przy ulicy Starowiejskiej w Radomsku, a w nim pijanego, nieodpowiedzialnego ojca oraz wystraszonego, płaczącego chłopca. Dziecko siedziało na fotelu pasażera, miało na sobie tylko koszulkę i pieluszkę. Mundurowi natychmiast powiadomili o tym fakcie matkę chłopca, która zaopiekowała się maluszkiem – relacjonuje Aneta Wlazłowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.
Pijany radomszczanin trafił do policyjnego aresztu. Badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie 2 promile alkoholu. Policjanci podczas przeszukania mercedesa znaleźli ponad 7 gramów marihuany.
- Śledczy w trakcie ustalania szczegółów tego zdarzenia dowiedzieli się, że zatrzymany będąc pod wpływem środków odurzających wszczyna awantury, ubliża domownikom, grozi im pozbawieniem życia. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 32-latkowi czterech zarzutów: kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, posiadania narkotyków, znęcania się nad rodziną oraz narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – mówi Aneta Wlazłowska.
7 września, sąd na wniosek prokuratora zastosował wobec radomszczanina trzymiesięczny areszt. Za takie zachowanie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.