Do Komendy Powiatowej Policji w Radomsku wpłynęły dwa zawiadomienia dotyczące 50-letniego księdza, który zamawiał kurs taksówką, a następnie nie chciał zapłacić rachunku. Grozi mu surowa kara. Anonimową informację o tej sprawie otrzymaliśmy od naszego Czytelnika. Potwierdziła ją policja.
W minioną sobotę do jednej z taksówek w Łodzi wsiadł ksiądz, który poprosił o kurs do Rzejowic, gdzie mieszka jego brat. Za przejazd z Łodzi do Rzejowic taksometr wskazał kwotę blisko 500 złotych. Zarówno duchowny, jak i jego brat nie chcieli zapłacić. Taksówkarz zdecydował, że zawiezie duchownego wprost na komendę policji w Radomsku. Okazało się, że ksiądz jest pijany. Miał w organizmie ponad 3 prom. alkoholu. Ponieważ z mężczyzną był utrudniony kontakt, został zatrzymany w policyjnym areszcie, gdzie spędził noc. Za „nocleg” otrzymał rachunek w wysokości 100 złotych.
Jak się okazuje, nie był to pierwszy przypadek odmowy zapłaty za przejazd, jaki ma na swoim koncie ksiądz. Do radomszczańskiej komendy wpłynęło zawiadomienie – tym razem od radomszczańskiego taksówkarza, któremu również ksiądz odmówił zapłaty za kurs.
Doszło do tego na początku lutego. Duchowny poprosił o transport z Radomska do Rzejowic. Po przyjeździe na miejsce stwierdził, że nie zapłaci rachunku.
Teraz duchowny musi się liczyć z karą. Jak nas poinformował Wojciech Auguścik z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku, za tego typu wykroczenie grozi kara 30-dniowego aresztu, prac społecznych lub grzywna w wysokości nawet 5 tys. złotych.