Na fragmencie ulicy Narutowicza w Radomsku prowadzane są prace przy jej gruntownym remoncie. Ma powstać chodnik, ścieżka rowerowa a przede wszystkim upragniona kanalizacja, na którą mieszkańcy Bartodziej czekają od kilkudziesięciu lat. Okazuje się na odcinku od ulicy Przybyszewskiego do ronda może jej wcale nie być.
- Witam państwa na konferencji prasowej, na której chcieliśmy złożyć oficjalnie protest i postulat do prezydenta miasta Radomska oraz do prezesa Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej - rozpoczął spotkanie z dziennikarzami i mieszkańcami radny Rafał Dębski w piątek 19 stycznia.
- Jesteśmy przy ul. Narutowicza. Jest to ulica, na której w tym momencie można powiedzieć że jest to plac budowy. Jest tutaj budowany chodnik oraz ścieżka rowerowa, ale jest również budowana kanalizacja. Kanalizacja jest inwestycją oczekiwaną przez wiele lat w dzielnicy Bartodzieje. Niektórzy mieszkańcy nie dożyli tego momentu. Niestety mamy pewną niemiłą niespodziankę. Okazało się, że wbrew zapewnieniom PGKi prezydenta miasta Radomska na pewnym odcinku taka kanalizacja nie powstanie. Jest to odcinek ulicy od Przybyszewskiego do ronda. Nie rozumiemy dlaczego tak się stało, dlaczego ktoś kto przygotował koncepcję i projekt tego nie uwzględnił tego i nie zrobił - podnosił radny.
Radny dodaje, że jest to czyjeś zaniedbanie i ktoś powinien ponieść za to konsekwencje.
- W ten sposób nie możemy planować inwestycji strategicznych, na które pozyskaliśmy środki zewnętrzne. Dziś mamy sytuację taką, że uwzględnione w projekcie środki zewnętrzne, które pozyskaliśmy na to zadanie w ulicy Narutowicza, nie obejmują tego odcinka - zauważa.
Rafał Dębski podkreśla, że miasto za własne środki będzie musiało najprawdopodobniej wykonać resztę zadania, a konkretnie PGK, które jest regularnie dotowane przez Urząd Miasta Radomska.
W spotkaniu głos zabrali także mieszkańcy dzielnic nie kryjąc swojego oburzenia.
- Jest to długo oczekiwana inwestycja w postaci budowy chodników, ścieżki rowerowej, oświetlenia i przede wszystkim kanalizacji sanitarnej, na którą jako mieszkańcy czekaliśmy i liczyliśmy. Dzięki determinacji radnego z naszej dzielnicy pana Dębskiego GDDKiA pozwoliła na inwestycje. No i przez przypadek okazało się, przy okazji robót, że pracownicy zakończą budowę instalacji sanitarnej na wysokości ulicy Przybyszewskiego. Gdyby nie przypadek, to do dzisiaj byśmy nie wiedzieli, że ktoś w taki sposób zaplanował podłączenie mieszkańców do kanalizacji sanitarnej - mówiła jedna z mieszkanek ulicy Narutowicza.
- Myślę, że ktoś powinien się wytłumaczyć przed nami i ponieść jakiekolwiek konsekwencje, ale przede wszystkim chcielibyśmy żeby ktoś pochylił głowę i pomógł nam. Bo jeżeli teraz nie zrobimy tego to myślę, że nie ma na to szansy za pięć, dziesięć lat - podkreśla.
- Inwestycje robi się z wszystkimi mediami od A do Z. Nie można później rozkopywać chodnika, ulicy i robić coś nowego, ponosząc coraz większe koszty - podnosił inny mieszkaniec.
- To jest przykład no to, jak miasto nieprawidłowo planuje inwestycje. Pominięcie kanalizacji przy okazji tak generalnej przebudowy drogi za wiele milion złotych, to jest zwykła fuszerka. Jeżeli teraz ta kanalizacja nie powstanie w tej drodze, przy tej przebudowie, to ona już nigdy nie powstanie A ta niewielka grupa osób zostanie pominięta - mówił obecny na konferencji radny Łukasz Więcek i kandydat Platformy Obywatelskiej w kwietniowych wyborach na urząd prezydenta.
- Oburzające jest to, że w ten sposób projektuje się i pomija się niewielkie grupy mieszkańców, skazując ich na to, że w przeszłości nie będą jej dostępu do podstawowej rzeczy jaką jest kanalizacja sanitarna w miastach. Nie rozumiemy tego. Będziemy z panem radnym interweniować. Dziękuję mieszkańcom, że też biorą sprawy w swoje ręce. To jest bardzo istotne, bo naszym zdaniem można to naprawić przy okazji tej przebudowy - dodał.
W sumie chodzi o kilkanaście działek, które mogą stracić dostęp do kanalizacji. Mieszkańcy podczas spotkania z radnymi i dziennikarzami powiedzieli, że przy rozpoczynaniu inwestycji mieli zapewnienia, że ich domy zostaną podłączone do sieci kanalizacyjnej.
- Informacje te były przekazywane przez prezydenta Radomska na komisjach i sesjach Rady Miejskiej. Zapewniał również o tym pan prezes PGK, który komunikował, że doczekamy się kanalizacji w tym miejscu - zauważył radny Rafał Dębski.
Kończąc konferencję radny Rafał Dębski żądał włączenia zadania jakim jest budowa kanalizacji na całym remontowanym odcinku ulicy Narutowicza do programu robót. Kwestię kanalizacji będzie także podnosił na styczniowej sesji Rady Miejskiej w Radomsku poprzez wprowadznie punktu do harmonogramu obrad.