Maseczka? Spadaj Pan!

W budynkach użyteczności publicznej m.in. w urzędach, sądach, kościołach, szkołach, przychodniach, bankach, sklepach, restauracjach, na targowiskach czy w miejscu pracy maseczki obowiązują.

Czy nadal przestrzegamy obostrzeń? Sprawdziliśmy wchodząc tylko do dwóch dyskontów spożywczych w Radomsku. Przy kasie ekspedientka w maseczce obsługuje kobietę bez maseczki.

Pytamy dlaczego nie zwraca uwagi o braku maseczki?

- Nie będę się przecież użerać przez cały czas – odpowiada krótko kasjerka.  

Między alejkami sklepowymi widzimy dwie osoby bez maseczek. Pytamy dlaczego nie przestrzegają zaleceń sanitarnych . Jedna z nich tylko wzrusza ramionami  i odchodzi, druga komentuje.

- Jestem po covidzie i po dwóch szczepionkach. I co jeszcze mam w maseczce się dusić? Dajcie spokój - odpowiada kobieta w wieku około 40 lat.

- To moja sprawa,  od... się Pan  – odpowiada 30-letni mężczyzna. Nie przytaczamy, wprost wulgarnych odpowiedzi i reakcji osób, którym zwróciliśmy uwagę  o braku maseczki.

- Nie ma dnia abyśmy nie nakładali mandatów za nie stosowanie się do obowiązujących obostrzeń sanitarnych – informuje  Aneta Wlazłowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.

- Obserwujemy wzrost lekceważenia obostrzeń covidowych – dodaje.

Po nowelizacji przepisów obowiązek noszenia maseczki jest naszym prawnym obowiązkiem, zaś za nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa, a więc i za brak maseczki, grozi mandat w wysokości do 500 złotych, zaś w najlepszym przypadku sprawa może skończyć się na pouczeniu. Oczywiście mandatu można też nie przyjąć, o czym powinien poinformować funkcjonariusz nakładający mandat, natomiast odmowa oznacza skierowanie sprawy do sądu.