Dobiega końca przebudowa centrum Wielgomłynów. Starostwo Powiatowe w Radomsku przy współpracy z gminą Wielgomłyny podjęło się całkowitej zmiany geometrii rynku. Remont ten wywołuje wiele... ››
Dobiega końca przebudowa centrum Wielgomłynów. Starostwo Powiatowe w Radomsku przy współpracy z gminą Wielgomłyny podjęło się całkowitej zmiany geometrii rynku. Remont ten wywołuje wiele kontrowersji wśród mieszkańców gminy, jak i czytelników naszego portalu.
W niedzielę 18 lipca otrzymaliśmy maila od Michaela. Napisał:
- Chciałbym zwrócić Waszą uwagę na wyremontowane skrzyżowanie w Wielgomłynach. Przed remontem było ono szerokie i nie sprawiało dużego kłopotu kierowców. Teraz jest po prostu fatalne - pierwszeństwo otrzymała droga z Przedborza do Myśliwczowa. Jezdnia jest strasznie wąska - dwa auta osobowe mają problem z wyminięciem się, a co dopiero autobusy. Poza tym jest tam ogromny i zupełnie niepotrzebny chodnik. Proszę o zainteresowanie się tym tematem.
Postanowiliśmy przyjrzeć się sprawie - jak wygląda sytuacja w Wielgomłynach?
Przebudowa rynku rozpoczęła się w maju 2010 r. Ta powiatowa inwestycja została wyceniona na 562 707, 82 zł, z czego 300 000 zł pochodzi ze środków gminy. Zakładała ona wydzielenie jezdni o szerokości 6 m oraz stworzenie dwóch nowych zatok autobusowych, a także nową nawierzchnię dla jezdni i chodnika.
Przygotowany przez Starostwo projekt spotkał się jednak z wieloma niepochlebnymi opiniami. Zarzuty kierowane są głównie pod adresem wójta gminy Bogdana Witaszczyka.
- Chciałbym przypomnieć, że przebudowa rynku była propagowana jako inwestycja partnerska Starostwa i Urzędu Gminy. Czy chce Pan powiedzieć, że tzw. „partnerstwo” sprowadziło się do tego, ze daliśmy kasę, a w zamian nie mamy nic do powiedzenia? Chce Pan nam wmówić, że nie miał Pan wglądu do projektu, że nie wyraził Pan opinii w tej sprawie i nie zaakceptował tego projektu? Chce Pan powiedzieć, że wogóle nie interesował się Pan tym, co zostanie stworzone w centrum?! Skoro tak,to jest Pan kiepskim gospodarzem, który roztrwonił nasze pieniądze – konkretnie 300 tys. zł. - napisał w liście do wójta Paweł Piekarski, młody opozycjonista i kandydat na fotel wójta w poprzednich wyborach.
Słów krytyki nie szczędzi też Tomasz Kolmasiak, redaktor naczelny portalu wielgomlyny.eu:
- Skoro z budżetu gminy daliśmy 300 tysięcy złotych na to cudo, to chyba jasne jest, że gmina powinna mieć wgląd i prawo głosu co do planów przebudowy. Tym bardziej, że to gminni urzędnicy dużo lepiej znają realia drogowe Wielgomłynów niż specjaliści od dróg z Radomska.
Wójta broni Urząd Gminy który twierdzi, że remont w Wielgomłynach jest inwestycją powiatową i gmina nie ma wpływu na jej kształt.
- Inwestor zrobił plany - jak twierdzi zgodnie ze sztuką i zasadami ruchu - i przystąpił do realizacji. Wydział Dróg Starostwa twierdzi, że ten sposób wykonania zwężeń na rynku spowoduje spowolnienie ruchu, a co za tym idzie - zwiększy bezpieczeństwo. Poza tym zmieniona zostanie kategoria dróg i tak teraz drogą główną będzie droga Silnica – Przedbórz, a nie jak dotychczas Radomsko – Krzętów. - mówi Grzegorz Drzewowski, rzecznik prasowy gminy.
Sam Bogdan Witaszczyk również nie ma nic do zarzucenia sobie i swojej pracy - w Biuletynie Samorządowym Gminy Wielgomłyny czytamy:
"(...) problem polega na tym, że Starostwo Powiatowe w Radomsku nie przedstawiło samorządowi naszeg miny koncepcji projektu do zatwierdzenia. W momencie poznania projektu wszelka ingerencja w jego rozwiązania przez nasz samorząd była niemożliwa, co najwyżej kosmetyczna.
Kilka tygodni temu Starostwo przystąpiło do realizacji przebudowy rynku w Wielgomłynach. Radni i Wójt Gminy bacznie się jej przyglądają. W wyniku słusznych sugestii Starostwo wprowadziło już kilka drobnych i możliwych korekt, np. wydłużono zatokę dla autobusów obok kościoła, wykonano wjazd na nowy parking parafii, złagodzono łuki na zakrętach w kierunku Myśliwczowa i Krzętowa."
Te kosmetyczne zmiany są jednak niewystarczające według mieszkańców gminy. Kto więc zawinił? Starostwo - przygotowując i zatwierdzając projekt? Wójt - nie naciskając na zatwierdzenie projektu przez gminę? A może wykonawca - nie zwracając uwagi na błędy zawarte w planie?
Jedno jest pewne: jeśli po zakończeniu remontu (planowanym na koniec lipca 2010 r.) na przebudowanym skrzyżowaniu będzie dochodzić do wypadków, poszkodowani będą przede wszystkim mieszkańcy.