Kolejni pijani kierowcy zatrzymani na drogach powiatu radomszczańskiego

Do pierwszego zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę (z 20 na 21 listopada 2021 r.) na ulicy Mickiewicza w Radomsku. Przejeżdżający kierowca zobaczył samochód zaparkowany w nietypowy sposób. Podszedł do pojazdu. Okazało się, że w środku jest dwóch mężczyzna, którzy mają problem z odpaleniem silnika. 37 i 27-latek byli agresywni. Mężczyzna wezwał policję.

- Okazało się, że siedzący w samochodzie mężczyźni mają w wydychanym powietrzu po 2 promile alkoholu. Żaden z nich nie przyznał się do tego, że kierował samochodem w takim stanie – mówi Aneta Wlazłowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.

Do kolejnego zatrzymania doszło w niedzielę, 21 listopada ok. godz. 10.00 w Ciężkowicach.

Daewoo matiz, którym jechali dwaj mężczyźni, wjechał do rowu. Do samochodu podeszła mieszkanka Jaworzna z mężem. Chcieli sprawdzić, czy nikomu nic się nie stało. Od siedzących w samochodzie mężczyzn – mieszkańców gminy Gidle, wyczuli woń alkoholu. Jak się okazało, 53-latek miał 2,8, a 49-latek 3 prom. alkoholu. Trafili do policyjnego aresztu.

Również w niedzielę, o godz. 21.30 załoga karetki pogotowia jechała na wizytę domową. W Strzelcach Małych zauważyli przed sobą seata, który jechał „od krawędzi, do krawędzi jezdni”. Kierowca karetki włączył sygnały świetlne i dźwiękowe. Gdy seat się zatrzymał, zabrał kierowcy kluczyki i wezwał policję.

Za kierownicą seata siedział 46-latek. Mężczyzna w policyjny alkomat wydmuchał 2 promile alkoholu. Okazało się, że nie posiada prawa jazdy. Stracił je za jazdę pod wpływem alkoholu. Dokument miał odzyskać w przyszłym roku.

Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi do 2 lat więzienia, kara grzywny i zakaz prowadzenia pojazdów.