Radni z Komisji ds. Rodziny, Zdrowia i Opieki Społecznej Rady Miasta w Radomsku negatywnie zaopiniowali projekt uchwały w sprawie przyjęcia programu dopłat do zabiegów in vitro dla mieszkańców Radomska. Nie obyło się bez burzliwej dyskusji i odnoszenia się do wartości chrześcijańskich.
W maju ubiegłego roku radni podjęli uchwałę o zarezerwowaniu w budżecie miasta na 2020 rok środków, dzięki którym możliwe będzie wsparcie finansowe mieszkańców, chcących skorzystać z zabiegów in vitro. Teraz mieli przyjąć „Miejski program polityki zdrowotnej w zakresie wsparcia finansowego leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego in vitro dla mieszkańców Radomska”, który umożliwia wydatkowanie zarezerwowanych środków. Tak się jednak nie stało. Program, decyzją większości członków komisji, został odrzucony.
- Nie wszyscy są zwolennikami in vitro. A przecież program ten ma być finansowany z miejskiego budżetu, czyli pieniędzy wszystkich radomszczan – mówił radny Tadeusz Kubak.
Jak podkreślał radny Andrzej Kucharski, metody stosowane przy zapłodnieniu in vitro są sprzeczne z religią katolicką.
- Większość radomszczan to chrześcijanie. Każdy stanie kiedyś przed Trybunałem (Sąd Ostateczny – dop. aut.). Ateiści zostaną rozliczeni w inny sposób. Wprowadzenie takiego programu jest działaniem wbrew chrześcijanom, czyli większości radomszczan. W programie jest mowa o ochronie zdrowia. Czyjego? Tych zamordowanych zarodków? – pytał radny Andrzej Kucharski.
- Ja nikogo nie potępiam. In vitro jest kwestią sumienia każdego człowieka. Nie powinno się jednak tego wpisywać w uchwały – stwierdził radny Andrzej Otoliński.
Zwolennicy uchwalenia miejskiego programu polityki zdrowotnej w zakresie wsparcia finansowego leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego podkreślali, że jest wiele osób, które cierpią z powodu bezpłodności. Tego typu program byłby dla nich dużym wsparciem.
- Jestem osobą wierzącą i będę głosował za przyjęciem tego programu, bo wiem, jak ogromnym wsparciem będzie on dla osób borykających się z problemem bezpłodności. Osoby te bardzo cierpią i robią wszystko, by mieć dzieci – zauważył radny Dariusz Kopeć.
- Ja wiem, że ludzie cierpią, ale krzyż jest wpisany w życie każdego człowieka. Trzeba go przyjąć i z nim żyć – odparł Andrzej Kucharski.
- Jest mi wstyd za słowa, które tutaj padły. Jest mi wstyd wobec osób, które stoją przed problemem bezpłodności. Według badań 80 procent osób korzystających z in vitro deklaruje, że są chrześcijanami – powiedział przewodniczący komisji Łukasz Więcek.
„Miejski program polityki zdrowotnej w zakresie wsparcia finansowego leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego in vitro dla mieszkańców Radomska” zakłada przeznaczenie w budżecie 100 tys. złotych, dzięki czemu z programu tego mogłoby skorzystać 20 par. Program ten został zaakceptowany przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, podległą Ministerstwu Zdrowia. Za wprowadzeniem programu podpisało się 1700 mieszkańców Radomska.
Za przyjęciem programu zagłosowało 2 radnych: Łukasz Więcek i Dariusz Kopeć. Przeciwko byli radni: Andrzej Otoliński, Andrzej Kucharski oraz Tadeusz Kubak. Radna Beata Kowalska wstrzymała się od głosu.
Ostateczną decyzję podejmie Rada Miasta podczas środowej sesji.