Hubert Antoński chce zmian w planie rewitalizacji ul. Żeromskiego. I zbiera podpisy mieszkańców

Fot. Mateusz Patalan

Kilka tygodni temu informowaliśmy o zbiórce podpisów, którą zainicjował uczeń I LO w Radomsku, Hubert Antoński. Chodzi o wprowadzenie zmian w projekcie rewitalizacji ul. Żeromskiego i ul. Reymonta. Dziś przed punktem „FotoMargot” odbyła się konferencja prasowa, na której podsumowano akcję zbierania podpisów i zapowiedziano dalsze kroki.

Na konferencji dotyczącej rewitalizacji ul. Żeromskiego pojawili się Robert Kempski, Hubert Antoński i kilku mieszkańców okolicznych kamienic. Kilka tygodni temu w sieci pojawiła się ich petycja do prezydenta Jarosława Ferenca i radnych rady miejskiej w Radomsku, w której domagają się m.in. zmiany lamp na bardziej pasujące do historycznego dziedzictwa ulicy, czy też podłączenie mieszkańców do miejskiej sieci ciepłowniczej.

- Zwróciłem się do władz miasta, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że to jedna z najstarszych części miasta. Zwróćmy uwagę, że nie należy unowocześniać wyglądu ul. Reymonta i Żeromskiego. Nie chciałbym, żeby to zostało odebrane jako sprawa polityczna, gdyż my apelujemy o zmianę w imieniu społeczeństwa – mówi Hubert Antoński, uczeń I LO w Radomsku i inicjator petycji.

Czytaj także: Jak powinna wyglądać rewitalizacja ul. Żeromskiego? Jest petycja do prezydenta

- Według mnie kompletnie nie pasują tu nowoczesne lampy, które mieszkańcy nazywają szubienicami. Podobne lampy widziałem w nowych dzielnicach np. Warszawy, ale takich cudactw w historycznych jeszcze nie – dodaje.

Zwrócono także uwagę na miejsca parkingowe, które według planu mają całkowicie zniknąć z ul. Żeromskiego. Najemcy okolicznych sklepów zwracają uwagę, że może to być dla nich gwóźdź do trumny, za przykład podając ul. Reymonta. Zdaniem Kempskiego nie pomoże tu nawet planowany w centrum miasta parking.

- Rozmawiałem z najemcami i oni są świadomi, że w planie rewitalizacji nie ma miejsc parkingowych na ul. Żeromskiego. Oni już w 2019 r. zbierali podpisy w tej sprawie, aby jednak w projekcie się one pojawiły – mówi Robert Kempski, inicjator zbiórki podpisów i mieszkaniec ul. Żeromskiego.

- Co ciekawe pod ówczesną petycją podpisała się też poseł Anna Milczanowska, która miała tu wtedy biuro. Mam więc nadzieję, że teraz sobie o tym przypomni – dodaje.

Zobacz także: Tak po rewitalizacji będzie wyglądać ul. Żeromskiego w Radomsku

Kempski poruszył też kwestię związaną z podłączeniem ul. Żeromskiego do miejskiej sieci ciepłowniczej. Miasto twierdzi, że nie jest to konieczne, bo chętni mogą zdecydować się na ogrzewanie gazowe. Zdaniem autorów petycji przyłączenie do miejskiego ciepła byłoby bardziej ekologiczne i, co ważne, tańsze dla mieszkańców – zwłaszcza biorąc pod uwagę rosnące ceny gazu.

- Nie chciałbym, żeby powielono tu błąd z ul. Reymonta. Już wtedy sygnalizowaliśmy, że jak już zrywana jest cała ulica, to dlaczego nie można położyć rur ciepłowniczych? I teraz stanie się dokładnie to samo, czego nie rozumiem – mówi Kempski.

Jak na razie pod petycją podpisało się ponad 80 osób, choć liczba ta prawdopodobnie jeszcze wzrośnie. Do końca tygodnia inicjatorzy planują złożyć ją w biurze podawczym Urzędu Miasta.

Zasubskrybuj nasz kanał na You Tube, żeby nie przegapić nowych relacji wideo!

Więcej o:
hubert antonski petycja rewitalizacja ul. Żeromskiego ul. Reymonta latarnie uliczne
Wróć na stronę główną

PRZECZYTAJ JESZCZE