W czwartek 19 marca 2020 r. Wydział Rodzinny Sądu Rejonowego w Radomsku miał rozpatrywać zażalenie na wyrok, w mocy którego mieszkance Wierzbicy w gminie Ładzice ma zostać odebrane 11 dzieci. Rozprawa została jednak odroczona.
Przypomnijmy. Sąd uznał, że w domu pani Magdaleny nie ma warunków do wychowywania 11 dzieci. Jednym z argumentów było to, że mąż kobiety nadużywa alkoholu.
Po nagłośnieniu tematu przez media, w sprawę zaangażowali się parlamentarzyści a także wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik, który niedawno odwiedził rodzinę. Zwrócił uwagę, że sąd powinien ponownie rozpatrzyć sprawę, ponieważ pojawiły się nowe okoliczności. Mąż kobiety opuścił dom i poddał się leczeniu, natomiast do rodziny zgłosiły się osoby, które zadeklarowały swoją pomoc w polepszeniu warunków lokalowych i bytowych. Wiceminister podkreślał, że kobieta dobrze opiekuje się swoimi dziećmi. Żadna opinia tego nie negowała.
Wyrok w mocy którego pani Magdalenie ma zostać odebrane odebrane 11 dzieci zaskarżył jej pełnomocnik, który zaangażował się w sprawę na prośbę poseł Anny Milczanowskiej. Złożył w Sądzie Rodzinnym dwa wnioski: o wstrzymanie wykonania orzeczenia o odebraniu 11 dzieci oraz o zmianę orzeczenia ze względu na nowe okoliczności.
W czwartek 19 marca 2020 r. sąd miał rozpatrywać zażalenie. Dwugodzinna rozprawa toczyła się za zamkniętymi drzwiami. Po jej zakończeniu, okazało się, że została jednak odroczona.
- Sąd postanowił odroczyć rozpoznanie wniosku o zabezpieczenie i wobec powyższego dzisiaj nie zostało wydane żadne postanowienie – oświadczył mecenas Bartłomiej Biskup.
Ze względu na fakt, że sprawa była niejawna, mecenas nie chciał informować o szczegółach jej przebiegu.
Jak udało nam się dowiedzieć, rozprawa została odroczona, ponieważ sędzia zawnioskował o przygotowanie opinii przez Opiniodawczy Zespół Specjalistów Sądowych.
- Sąd zwrócił się do tego zespołu w celu uzyskania informacji, czy aktualna sytuacja w rodzinie pozwala na to, by rodzice – oczywiście pod nadzorem kuratora, przejęli bezpośrednią opiekę nad dziećmi, czyli mówiąc wprost, czy dzieci mogą w dalszym ciągu pozostawać w domu rodzinnym. Ewentualnie, czy – zakładając, że w tej rodzinie nie będzie funkcjonować ojciec, czy matka będzie w stanie samodzielnie wykonywać obowiązki wobec wszystkich swoich dzieci. Dopiero po uzyskaniu opinii Sąd podejmie decyzję w sprawie zawieszenia bądź nie, prawomocnego orzeczenia, które nakazywało umieszczenie dzieci w rodzinie zastępczej – wyjaśnia rzecznik Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim, Agnieszka Leżańska.
Decyzja o odroczeniu rozprawy oznacza, że orzeczenie o odebraniu dzieci z formalnego punktu widzenia, jest wciąż w mocy. Zarówno pełnomocnik pani Magdaleny, jak i sama kobieta mają nadzieję, że do odebrania 11 dzieci nie dojdzie.
- Mam nadzieję, że sąd uzna, że warunki bytowe w naszej rodzinie się polepszą i zdecyduje, że dzieci pozostaną w domu rodzinnym – mówi pani Magdalena.
Termin kolejnej rozprawy – z uwagi na panującą w kraju trudną sytuację epidemiczną, nie został wyznaczony.