- Jak mają ludzie nie chorować na COVID-19, skoro nagminne jest że wchodzą do sklepów i nie zakładają prawidłowo masek? - pyta jeden z naszych czytelników z Gomunic.
I podaje przykład.
- Dzisiaj, około godz. 11.30 (28 marca - red.), wybrałem się do jednego z większych marketów w Gomunicach. Małżeństwo - pan maska pod brodą rozmawia przez komórkę, jego żona maska tylko na ustach pani sprzedawczyni na kasie to samo. Nos odkryty „bo jej ciężko oddychać” - jej tekst po zwróceniu uwagi. Płacę i starszy pan wchodzi do sklepu z kobietą - chyba córką, maska pod brodą 4 minuty 4 osoby – zauważa.
- Gomunice to następne ognisko covidowe, bo w Radomsku takie obrazki widzi się sporadycznie, a w tym sklepie w widziałem to za każdym razem jak tam byłem - dodaje.
- Może jak opublikujecie mój post to policja tam częściej zawita i ludzie zaczną przestrzegać obowiązku - podkreśla.
