Do ogólnopolskiej akcji protestacyjnej przystąpili również fizjoterapeuci i diagności ze Szpitala Powiatowego w Radomsku. W czwartek, 3 października do pracy nie przyszło 10 z 14 fizjoterapeutów. Dyrekcja szpitala zapewnia, że choć sytuacja jest trudna, została opanowana i żaden z pacjentów nie pozostanie bez pomocy.
Dziś do pracy przyszło 4 fizjoterapeutów zatrudnionych na kontraktach. Natomiast dziesięciu zatrudnionych na etap przez szpital, dostarczyło zwolnienia lekarskie bądź wzięło urlopy na żądanie. Dyrektor szpitala Piotr Kagankiewicz przyznał, że takim obrotem spraw jest zaskoczony. Z wcześniej prowadzonych z pracownikami rozmów wynikało, że są na dobrej drodze do porozumienia.
- 28 maja tego roku podpisałem z wymienionymi grupami zawodowymi porozumienie dające im dodatkowe pieniądze od 1 czerwca w wysokości 250 złotych brutto dla każdego. Od 1 lipca, ponieważ wchodziła podwyżka ustawowa, te 250 złotych było pomniejszone o ustawową podwyżkę, ale reszta była wypłacana. W końcówce września, czyli kilka dni temu doszło do kolejnego spotkania. Fizjoterapeuci i laboranci diagnostyczni przedstawili swoje żądania. Podpisaliśmy protokół rozbieżności. Dlatego też jestem bardzo mocno zadziwiony ich dzisiejszą postawą. Owszem, każdy ma prawo do choroby oraz wzięcia urlopu na żądanie
- mówi dyrektor Piotr Kagankiewicz.
W związku z zaistniałą sytuacją dyrekcja szpitala planuje zatrudnienie nowych fizjoterapeutów, jednak na podstawie kontraktów. Natomiast pełniący obowiązki dyrektora szpitala ds. medycznych Andrzej Kałmuk zapewniał, że choć sytuacja jest trudna i ich zaskoczyła, uda się ją opanować.
- Na pewno będą ograniczenia, jeśli chodzi o dostęp do rehabilitacji przez okres tej akcji protestacyjnej, jednak będziemy starali się ją zoptymalizować żeby pomoc pacjentom najbardziej potrzebującym została im udzielona. Reszta pacjentów będzie przesuwana w trybie szybkim zaraz po zakończeniu akcji, Rozumiem rozgoryczenie pacjentów, wynikające z przesunięcia godziny planowanych ćwiczeń. Proszę jednak nas zrozumieć, to nie wynika z naszej winy. Każdy z pacjentów odbędzie zleconą partię ćwiczeń
- mówi Andrzej Kałmuk.
Jeśli chodzi o trzy laboratoria działające w radomszczańskiej placówce, to oddział bakteriologiczny i serologiczny z bankiem krwi działają bez zakłóceń. Również w dużej części pracuje laboratorium fizyko-chemiczne, jednak, jak przyznał dyrektor Kagankiewicz szpital zrezygnuje z badań usługowych na zewnątrz, jedynie szpital będzie zabezpieczony.
- Od tego momentu rozpoczynam rozmowy, żeby właśnie to laboratorium fizyko-chemiczne świadczyło nam usługi w ramach outsourcingu. Nie możemy sobie pozwolić w tak dużym szpitalu, na takie formy protestu. Już nie biorę pod uwagę innych aspektów, które do tej pory brałem, czyli ekonomicznych, ponieważ uważałem, że nasz szpital stać na takie laboratorium, jednak na takie zachowanie na pewno nas nie stać
- dodał Piotr Kagankiewiecz.