Na nic zdają się apele strażaków, ekologów i władz samorządowych. Wczoraj straże pożarne po raz kolejny wyjeżdżały do płonących traw.
4 marca przed południem strażacy wyjechali do pożaru traw przy torach w miejscowości Gorzędów (gm. Kamieńsk). Ze względu na trudny teren jednostka OSP Kamieńsk potrzebowała pomocy w wyciągnięciu swojego auta. Z pomocą przyjechała jednostka z sąsiednich Gomunic. W akcji uczestniczyli także druhowie z Gorzędowa i Chrzanowic.
Zaraz po zakończeniu działań w Gorzędowie strażacy zostali przekierowani do pożaru traw w miejscowości Pirowy. Po dojechaniu pierwszych zastępów pożar był już mocno rozwinięty, zagrożony był las a akcję utrudniał silny wiatr. Siły i środki były niewystarczające. Po około 2.5 godzinach walki pożar udało się opanować. Spłonęło ok. 7 ha traw. O tej akcji pisaliśmy także tutaj.
Tego samego dnia w godzinach popołudniowych palił się tatarak w miejscowości Podjezioro (gm. Kamieńsk). Gasiły go jednostki z Kamieńska i Gorzędowa.