Pajęczańscy kryminalni wykryli sprawcę kradzieży z włamaniem do obiektu samoobsługowej myjni samochodowej. 27-latek włamał się do kasety z pieniędzmi i dokonał ich kradzieży na łączną kwotę 2 tys. złotych. Okazało się, że tego samego dnia włamał się do myjni samochodowej na terenie powiatu bełchatowskiego. Za popełnione przestępstwa odpowie przed sądem. Usłyszał już zarzuty.
Policjanci kryminalni zajmowali się sprawą kradzieży z włamaniem do myjni samochodowej w Sulmierzycach, do której doszło 28 listopada 2024 roku. Łączna wartość strat została oszacowana na kwotę około 2 tysięcy złotych. Włamywacz na stację przyjechał samochodem z zakrytymi tablicami rejestracyjnymi, był w kominiarce.
- Włamał się do kasety z pieniędzmi i ukradł jej zawartość. Tego samego dnia dokonał również kradzieży z włamaniem do myjni samochodowej na terenie Kleszczowa. Sposób działania był identyczny. Śledczy już od pierwszego zgłoszenia rozpoczęli intensywną pracę nad tą sprawą. Wykonali szereg sprawdzeń i skrupulatnie analizowali wszelkie poszlaki, w tym również zapisy z kamer monitoringu. Dobre rozpoznanie kryminalnych środowiska przestępczego sprawiło, że znaleźli właściwy trop – relacjonuje Wioletta Mielczarek, oficer prasowy pajęczańskiej policji.
Jak się okazało, wytypowany mężczyzna to mieszkaniec powiatu radomszczańskiego. 5 grudnia 2024 r. został zatrzymany do zupełnie innej sprawy kryminalnej przez radomszczańskich policjantów. Przebywał w areszcie śledczym. Usłyszał tam kolejne zarzuty - dokonania kradzieży z włamaniem do myjni samochodowych.
Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.