A gdyby tak wykorzystać szachownicę znajdującą się na placu 3 Maja i zagrać w żywe szachy? Na taki pomysł wpadł radomszczanin Piotr Gryglewski.
A gdyby tak wykorzystać szachownicę znajdującą się na placu 3 Maja i zagrać w żywe szachy? Na taki pomysł wpadł radomszczanin Piotr Gryglewski.
Gra w żywe szachy zaplanowana jest na czwartek 30 maja o godzinie 16.00 na placu 3 Maja. Aby zebrać grupę 32 osób potrzebnych do gry, powstało wydarzenie na portalu Facebook. Już zgłosiło się co najmniej 10 osób.
- Jeśli nie uda nam się zebrać 32 osób zamiast pionków użyjemy pachołków, a ludzi poustawiamy na miejscu figur i też zagramy, przynajmniej nikt nie będzie czuł się urażony, że jest pionkiem, a nie np. skoczkiem - mówi Piotr Gryglewski.
Jak mówi Piotrek, inspiracją do zorganizowania happeningu były wpisu na portalu społecznościowym:
- W sumie główną inspiracją były wpisy na Facebooku, że to miasto jest smutne i umiera i że nic się nie dzieje. Jeśli ma się coś dziać, to samemu trzeba wyjść z inicjatywą - dodaje Piotrek.
Jak dla nas pomysł z żywymi szachami to 'strzał w dziesiątkę' - tym bardziej że szachownica na placu 3 Maja od dawna nie widziała nawet sztucznych figur szachowych. Dlatego zapraszamy do gry!