Prace przy tej najważniejszej od lat drogowej inwestycji w Radomsku posuwają się naprzód i nic nie zapowiada na to, aby miało dojść do opóźnienia. W środę, 16 maja budowę wizytował przedstawiciel inwestora (GDDKiA). Tego dnia układano już pierwsze warstwy asfaltu.
Rondo powstaje wprawdzie bez opóźnień, ale z niespodziankami. Podczas prac ziemnych natrafiono między innymi na przedwojenne instalacje burzowe, kable, których nie było na żadnych planach, a także… fundamenty kamienic zniszczonych przez Niemców w 1939 roku. - Mnogość wszelakich instalacji i urządzeń pod ziemią, których miało nie być, albo które miały być, a których nie było, przekracza tutaj znacznie przeciętną. Z reguły są to incydentalne przypadki, tutaj było to normą – zaznacza Maciej Zalewski z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Łodzi, który 16 maja przebywał z wizytą na placu budowy w Radomsku. Te niespodzianki nie są jednak straszne drogowcom, jak zapowiadają, pierwsze auta na nowe rondo wjadą jeszcze pod koniec roku, co powinno usprawnić ruch w centrum miasta. Termin zakończenia prac to 15 grudnia.