Do naszej redakcji docierają informacje o przypadkach zatruć psów, spacerujących m.in. w rejonie Parku Solidarności oraz terenie przy tzw. „wielorybku” w Radomsku. Psy chorują po zjedzeniu preparatu, rozłożonego w różnych częściach osiedla.
Właścicielka suczki, która zgłosiła się do naszej redakcji poinformowała, że niedługo po powrocie ze spaceru zwierzę zaczęło się dziwnie zachowywać.
– Suczka nie chciała się bawić, była bardzo osowiała, straciła apetyt. Zaczęła też silnie wymiotować. Niezwłocznie udaliśmy się do weterynarza. Po przeprowadzonych badaniach krwi okazało się, że nasza suczka została podtruta. Na całe szczęście wdrożone intensywne leczenie farmakologiczne przyniosło skutek - usłyszeliśmy od właścicielki małej sznaucerki.
Jak się okazuje, nie jest to odosobniony przypadek. Do gabinetów weterynarii w Radomsku w ostatnich dniach zgłaszali się właściciele psów, u których zaobserwowano podobne objawy. Wszyscy spacerowali z czworonogami właśnie w rejonie Parku Solidarności i parku przy „wielorybku”.
– Z tego co słyszałam, pojawiły się jakieś osoby, którym nie podoba się, że psy spacerują w tych miejscach i załatwiają swoje potrzeby. Niestety, zamiast zwrócić uwagę właścicielom, żeby sprzątali po swoich pupilach lub powiadomić odpowiednie służby, postanowili zatruć zwierzęta. Układają w różnych miejscach truciznę - mówi pani Katarzyna, która każdego dnia spaceruje ze swoim kundelkiem w okolicy Parku Solidarności.
– Jestem w szoku. Ja zawsze sprzątam po swoim psie, ale również mogę paść, a w zasadzie mój pies, ofiarą tej dziwnej zemsty. Przecież psy nie są niczemu winne. Dlaczego ktoś chce, żeby stała im się krzywda, żeby cierpiały – dodaje pani Katarzyna.
Apelujemy do wszystkich właścicieli czworonogów, by wychodząc na spacery zwracali szczególną uwagą na to, czy ich pupile nie spożywają różnego rodzaju nieznanych produktów, które mogą się znajdować w miejscach uczęszczanych przez zwierzęta.
O sprawie została już poinformowana radomszczańska policja.
