„Radomsko - historyczne zdjęcia” to grupa na Facebooku, której członkowie publikują odnalezione przez siebie fotografie dawnego Radomska. Jeden z nich, pasjonat historii naszego miasta Ksawery Małachowski, odnalazł na niemieckim Ebayu kilkadziesiąt unikatowych zdjęć z okresu II Wojny Światowej. Ich cena jest jednak dosyć wysoka – pojedyncze fotografie kosztują nawet 120 euro. Stąd jego propozycja: a co gdybyśmy się na nie wspólnie, jako radomszczanie, złożyli?
- Kochani! Dzisiaj nietypowy post dotyczący historii naszego miasta. Na jednym z portali aukcyjnych zostały wystawione na sprzedaż UNIKATOWE fotografie (około 150 szt.) z okresu 1939-1940. Niestety ich cena jest relatywnie wysoka (kupując całość). Muzeum-raczej nie dysponuje takim budżetem. Jak myślicie, czy udałoby się zorganizować np. władze Miasta, sponsorów, by odkupić przynajmniej część kolekcji, negocjując ze sprzedającym? Czekamy na pomysły – post o takiej treści opublikował dziś na facebookowej grupie „Radomsko - historyczne zdjęcia” Ksawery Małachowski. Dołączył do tego kilka fotografii ze znakami wodnymi, przedstawiających nasze miasto w okresie 1939-1940.
Przykładowa aukcja na portalu Ebay.
Zdjęcia na niemieckiej wersji portalu Ebay wystawia użytkownik „mister.kite”, który na swoim profilu ma kilkaset aukcji z historycznymi fotografiami. Jak ocenia Małachowski, zdjęć z Radomska jest ok. 150, ale co najwyżej 60 z nich to unikaty. Problemem jest cena wahająca się od 40 do 120 euro (180 do 544 zł) za pojedynczą fotografię.
- Widziałem te zdjęcia. Część jest rzeczywiście z Radomska, część nie, trzeba to posprawdzać, żeby nie kupić niepotrzebnych. Można by oszacować kwotę za te, które by nas interesowały i zrobić zrzutkę. Niedawno taka zbiórka udała się w Przedborzu – napisał w komentarzu Paweł Dudek, historyk i twórca bloga radomsk.pl.
Kilkoro członków grupy podchwyciło jego myśl i zaproponowało założenie publicznej zbiórki na ten cel. Bo w końcu chodzi o historyczne dziedzictwo, a zdjęcia z pewnością uzupełniłyby kolekcję Muzeum Regionalnego. W końcu nawet same skany oryginałów byłyby bezcennym świadectwem historii.
- Napiszę do sprzedawcy, zobaczymy czy jest wola, żeby zejść z ceny za całość, bo tak na oko to za wszystko wyszłoby jakieś 30 000 zł, na granicy możliwości, nawet przy organizacji zbiórki – zadeklarował Dudek.
