7 września, tuż po godzinie 13.00 dyżurny policji został poinformowany, że z jednego z lombardów znajdujących się w centrum Radomska nieznany mężczyzna ukradł złote łańcuszki. Dyżurny natychmiast skie...
7 września, tuż po godzinie 13.00 dyżurny policji został poinformowany, że z jednego z lombardów znajdujących się w centrum Radomska nieznany mężczyzna ukradł złote łańcuszki. Dyżurny natychmiast skierował w ten rejon podległych policjantów.
Przed jedną z kamienic przy ulicy Krakowskiej policjanci zastali pracownika lombardu, który zaraz po kradzieży pobiegł za sprawcą. Funkcjonariusze najpierw przeszukali podwórko, a następnie znajdujące się tam zabudowania. Chwilę później zatrzymali złodzieja, który ukrył się na strychu kamienicy. Był nim 34-letni mężczyzna bez stałego miejsca zamieszkania. Twierdził, że ostatnio przebywał na terenie Niemiec. Zatrzymany został osadzony w policyjnym areszcie. Ustalono, że 34-latek wszedł do lombardu zaczął wybierać i przymierzać łańcuszki. Sprawiał wrażenie zainteresowanego ich kupnem. W pewnym momencie, wykorzystując nieuwagę sprzedawcy, wybiegł ze sklepu z dwoma skradzionymi łańcuszkami na szyi. Biżuterię wartą ponad 2 tysiące złotych sprawca wyrzucił na strychu kamienicy. Policjanci ją znaleźli i oddali właścicielowi. 34-latkowi grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
na podstawie KWP Łódź