Na rowerze, nieważne czy w palącym słońcu czy w deszczu. Michał Ludwiczak wraz z przyjaciółmi z Passion Life Joy Team w ramach akcji „Pokonać Siebie” wyruszył na kolejną rowerową wyprawę. Tym razem Bieszczady.
Rowerowa ekipa ruszyła w sobotę 22 sierpnia. Destynacja - Bieszczady. W tegorocznej edycji będą zwiedzać: Kielce, Sandomierz, Rzeszów, Solinę oraz Ustrzyki Górne. Uczestnicy zdobędą Tarnicę oraz pokonają na rowerach Wielką Pętlę Bieszczadzką.
- Kielce żegnały nas deszczem,miało nie padać tylko przez godzinę. Po Pierwszej godzinie myśleliśmy, że jeszcze chwila i przejdzie. Tym razem nie zanosiło się na szybką poprawę. Pomimo deszczu błota, cała drużyna z uśmiechem pokonywała kolejne kilometry. Michał przygotował się na więcej. Jego rower jest tak skonstruowany, że gdy pada zgarnia na siebie całe błoto z drogi. Pierwszy postój na przystanku autobusowym, szybkie śniadanie i po 10 minutach dalej w drogę. Padało już zdecydowanie mniej jednak dalej zgarbieni i przemoczeni kręciliśmy z nadzieja że za chwilę wyjdzie słońce. Po drodze kilka przygód. Lidzia zgubiła łańcuch ale tylko na chwilę. Janek cały czas jej towarzyszył jednak w tak ważnej chwili pojechał do przodu. Zanim zdążył zawrócić Sławomir wykazał się już męstwem i naprawił szybko awarię. A Jankowi zostało jedynie wysłuchać pochwał w kierunku Sławka i kilka motywacyjnych słów gdzie on był – to tylko fragment opisu zmagań rowerzystów na trasie.
Całość wyprawy skrupulatnie jest dokumentowana i tekstem i zdjęciami oraz filmikami na facebookowym profilu ekipy „Pokonać siebie”. Zachęcamy do podglądania zmagań https://www.facebook.com/pg/pokonacsiebieorgpl-154699938377967/about/?ref=page_internal
Przypomnijmy Michał w 2009 roku uległ wypadkowi komunikacyjnemu, po którym stwierdzono, że jest 5% szans na przeżycie kolejnego tygodnia o tym, że zacznie chodzić nie było nawet mowy. Jest rok 2020, a mężczyzna dzięki pomocy najbliższych oraz swojemu uporowi i determinacji może sam chodzić i jeździć na rowerze. A rower stał się dla Michała sposobem na spędzanie wolnego czasu poza codzienną żmudną rehabilitacją. Michał Ludwiczak w daleką podróż z przyjaciółmi jedzie już nie pierwszy raz. Przejechali Polskę od morza do Tatr, ruszyli do Pragi i pokonali trasę do Rzymu.