Pierwszy tak upalny weekend przyciągnął w rejon akwenów amatorów wodnych kąpieli i wędkarzy. W sobotnie popołudnie wędkarz na terenie cieszanowickiego zbiornika wyskoczył z łódki by odczepić zaczepioną żyłkę. Nie wypłynął. Mężczyzna prawdopodobnie utonął. Poszukiwania ciała 38-latka z wykorzystaniem sonaru i grupy płetwonurków cały czas trwają. Odnaleziono ciało 34-latka, który w niedzielę wypoczywając nad Zalewem Sulejowskim podjął próbę przepłynięcia wpław na drugi brzeg.
19 czerwca 2021 roku policjanci z posterunku w Rozprzy pojechali na teren cieszanowickiego zbiornika po odebraniu zgłoszenia o mężczyźnie, który wyskoczył z łódki i prawdopodobnie utonął. Na miejscu prowadzono działania wspólnie z funkcjonariuszami Państwowej Straży Pożarnej z Piotrkowa Trybunalskiego oraz strażakami ochotnikami z Rozprzy i Gorzkowic. W poszukiwaniach uczestniczyli płetwonurkowie, wykorzystany został sonar. Policjanci rozmawiali z wędkarzami, którzy wspólnie z poszukiwanym mężczyzną przebywali na łódce. To oni zaalarmowali służby mundurowe o zdarzeniu. Policjanci ustalili, że tego dnia cała trójka rozpoczęła udział w zawodach wędkarskich wypływając łódką na teren cieszanowickiego zbiornika. Wcześniej mieli wspólnie spożywać alkohol. W momencie kiedy żyłka wędki zaczepiła się jeden z mężczyzn wskoczył do wody by ją odczepić. Zniknął pod taflą wody i nie wypłynął. Jego kompani podjęli próbę ratowania towarzysza ale bezskutecznie. Po kilku minutach zadzwonili na numer alarmowy 112. Dopłynęli do brzegu i wskazali przybyłym służbom ratunkowym miejsce, w którym mężczyzna tonął. Do zdarzenia doszło około godziny 13.00. Do końca dnia trwały poszukiwania ciała 38-latka. W niedzielny poranek poszukiwania zostały wznowione, niestety ciała mężczyzny do dzisiaj nie odnaleziono.
20 czerwca 2021 roku policjanci parę minut po godzinie 20.00 otrzymali zgłoszenie o zaginięciu 34-latka, który około godziny 16.00 wszedł do wody na terenie Zalewu Sulejowskiego z zamiarem kąpieli. Prawdopodobnie planował przepłynąć wpław na drugi brzeg. Kiedy znajomi, którzy zostali na plaży stracili go z oczu zaczęli go szukać. Po nieudanych próbach znalezienia towarzysza postanowili zaalarmować służby ratunkowe. W poszukiwaniach zaginionego mężczyzny oprócz piotrkowskich policjantów brali udział funkcjonariusze straży pożarnej. Do sprawdzenia linii brzegowej z drugiej strony zalewu wykorzystano quada strażaków ochotników. Obszar poszukiwań zaginionego 34-latka objął również wysepki, do których mógł mężczyzna dopłynąć. Niestety w poniedziałkowe przedpołudnie dryfujące ciało 34-latka w wodzie zalewu w Barkowicach zauważył jeden ze znajomych mężczyzny.