Przedstawiciel Radomszczańskiego Alarmu Smogowego, Artur Szponder złożył we wtorek (23 lipca) do Urzędu Miasta w Radomsku petycję z podpisami mieszkańców w sprawie zaniechania wycinki topoli rosnącej przy kamienicy na ulicy Żeromskiego.
W petycji mowa dokładnie o topoli berlińskiej zasadzonej w 1950 roku, która jest również jednym z najstarszych drzew przyulicznych rosnących w ścisłym centrum miasta. Dziewięciu członków skupionych w Radomszczańskim Alarmie Smogowym w swojej petycji do prezydenta obawiają się, że w związku z planowanym remontem ulicy, drzewo zostanie wycięte. Dodatkowo wnioskujący chcą, aby drzewu nadany został status pomnika przyrody ożywionej.
Oto pełna treść petycji:
„My, niżej podpisani, skupieni w Radomszczańskim Alarmie Smogowym, oraz podpisani niżej mieszkańcy, wnosimy o zaniechanie wycinki topoli berlińskiej rosnącej na miejskim terenie przy ul. Żeromskiego, które to drzewo ma zostać wycięte w związku z planowanym remontem. Uważamy, że w trosce o jakość powietrza w Radomsku, zdrowie mieszkańców, zwłaszcza dzieci i osób starszych oraz komfort życia radomszczan, zachowanie takich drzew jest priorytetem. Radomsko jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych smogiem miast w Europie i póki inne możliwości walki z tym problemem zawodzą, wykorzystać powinniśmy te, które mamy pod ręką – naturalne. Drzewa produkują tlen i przyczyniają się do redukcji zanieczyszczenia powietrza. Postulujemy zmianę projektu remontu tak, by zachować topolę berlińską.
Jednocześnie wnosimy o nadanie topoli berlińskiej rosnącej przy skwerze przy ul. Żeromskiego na terenie należącym do miasta Radomska statusu pomnika przyrody ożywionej. Wniosek argumentujemy faktem, iż sadzona w 1950 roku w dobie odtwarzania miejskiej zieleni po wydarzeniach wojennych topola jest najstarszym drzewem przyulicznym ścisłego centrum Radomska i znajduje się w dobrej kondycji. Ze względów historycznych, klimatycznych i estetycznych warto ją zachować i wkomponować w planowany nowy układ komunikacyjny ulicy”.
Natomiast od mieszkańca tej ulicy, który w rozmowie z nami mówił, że codziennie patrzy na to drzewo i nie raz był świadkiem łamania się gałęzi na ulicę i chodnik, zadaje pytanie: co jest ważniejsze – ludzie czy drzewo?
- To, że każde drzewo przyczynia się do tego, że powietrze którym oddychamy jest lepsze i czystsze, nie podlega dyskusji. Jednak, jeśli chodzi o to konkretne drzewo, to stwarza ono zagrożenie dla ludzi. A co jest ważniejsze, ludzie czy smog? Widzę to drzewo prawie codziennie i przynajmniej trzy, cztery razy do roku wielkie gałęzie się od niego urywają i spadają na chodnik bądź na jezdnię. Jednego razu gałąź spadła tuż za autobusem, który tędy przejeżdżał. To naprawdę cud, że jeszcze nikt nie zginął. Ale to widzą tylko osoby, które tu przebywają.
Petycja zaadresowana do prezydenta Jarosława Ferenca została złożona. Na jej rozpatrzenie urząd ma trzy miesiące. O postępach w sprawie będziemy informować na naszym portalu Radomsko24.pl