Warszawa ma swoje Powiśle, Wrocław- Wyspę Słodową. Miejsca wspólnych spotkań, które stały się już kultowe. O dziwo Radomsko posiada także swoje miejsce, wokół którego integrują się młodzi ludzie.
Warszawa ma swoje Powiśle, Wrocław- Wyspę Słodową. Miejsca wspólnych spotkań, które stały się już kultowe. O dziwo Radomsko posiada także swoje, miejsce wokół którego integrują się młodzi ludzie. Może nie wszystkim się to podoba, jednak przebywając w okolicy możemy się poczuć jak u siebie w domu.
- Piątek zaczynam od wizyty w Tuńczyku. Później siadamy ze znajomymi na schodach i ze sobą rozmawiamy, śmiejemy się, opowiadamy co u nas - mówi Adrian, uczeń jednego z radomszczańskich liceów. O czym mówi? Tuńczyk to jeden z nocnych sklepów na terenie Radomska. Swoją nazwę zawdzięcza temu, że można tam kupić przetwory rybne. – Później odwiedzamy zazwyczaj radomszczańskie puby. Jeśli nic się nie dzieje… wracamy.
-Panie z obsługi są bardzo miłe, zawsze się uśmiechną, zapytają co słychać. Chyba zwyczajnie nas lubią - mówi z sympatią Kinga, obecnie studentka jednej z krakowskich uczelni. – Jeśli mamy iść ze znajomymi na piwo zawsze idziemy do Rybki i siedzimy naszą paczką w Parku.
Jeden z miłośników tego miejsca założył nawet na facebooku fanpage „Rybka - Tuńczyk Shop (Official Fanpage)”, który w kilka dni zdobył ponad 500 polubień! Wszyscy wyrażają tam pozytywne opinie na temat miejsca, udostępniają zdjęcia, dzielą się opiniami. Fanów ciągle przybywa.
Młodzi są świadomi, że spożywanie alkoholu w miejscu publicznym jest zabronione i grozi mandatem.
– Staramy się zachowywać spokojnie. Tuż obok są bloki, więc staramy się być cicho. Zawsze też po sobie sprzątamy - mówi jedna z osób przebywających w okolicach Tuńczyka. – Najfajniejsze w tym miejscu jest to, że można tu przyjść w ciemno, zawsze można spotkać kogoś znajomego, pogadać. Zawsze jest miło i kulturalnie. Czasami trafi się jakiś mandat. Wystarczy odłożyć z kieszonkowego i po sprawie- dodaje.
-Czasami się pośmieją, czasem pokrzyczą, ale przechodząc obok zawsze powiedzą „dzień dobry!”, uśmiechną się. Jak się ich poprosi są ciszej, nie trzeba dzwonić na żadną policję, sami potrafią się powstrzymać - mówi jedna z mieszkanek sąsiadującego obok bloku – Są młodzi to się bawią, niech im idzie na zdrowie!- dodaje z uśmiechem.
Miejsce niczym nie wyróżniające na tle naszego miasta, jednak atmosfera jaką tworzą tam młodzi ludzie sprawia, że chce się tam wrócić w kolejny weekend.
eskalator
Czy dla Was też Tuńczyk to kultowe miejsce w Radomsku? A może takich miejsc jest więcej? Czekamy na komentarze.