Tak sobie myślę. Nie chcę, ale muszę

Tak sobie myślę.  Nie chcę, ale muszę Fot. pixabay

Komentując od lat życie samorządowo-polityczne głównie w naszym regionie i staram się dystansować od sensacji. Żeby mieć trzeźwe spojrzenie. Nie zawsze się udaje. Gierki polityczne powalają mnie zupełnie.

Gdyby polityka była sztuką malarską, to byłaby dadaizmem. Czyli sztuką, samą w sobie, wywodzącą się z bełkotu. Nazwa pochodzi od francuskiego „Dada”, gaworzenie niemowlaka. Jak skonstatował z kolei chyba Churchill, „by osiągnąć sukces w polityce, trzeba nieraz postępować wbrew wszelkim zasadom”.

Dlaczego o tym pisze? Aby przestrzec. Tutaj będzie dość przydługo. Wypowiedź Magdaleny Spólnickiej z 2 lutego w rozmowie w programie „W Temacie” na portalu Radomsko24.pl. Na pytanie dlaczego nie startuje na prezydenta Radomska odpowiedziała: (...) Moja rodzinna, zawodowa sytuacja była zupełnie inna. W tej chwili jest diametralnie inna i ten rodzaj aktywności myślę nie jest w tej chwili możliwy, nie rozważałam takiej propozycji i tego pomysłu (...).

Czyżby? Fakt. Praca prezydenta to ciężka harówa. Co innego radna Sejmiku Województwa Łódzkiego. To bułka z masłem, wakacje. Byłbym niesprawiedliwy. Dopytywałam panią Magdę  też o zainteresowanie sejmikiem. Ogólnie rzecz ujmując 2 lutego była niezdecydowana. Chyba pomyślała „Nie chcę, ale muszę” i jest kandydatką PO do Sejmiku Województwa Łódzkiego. Moim skromnym zdaniem nieraz milczenie jest złotem.

Więcej o:
tak sobie myślę wybory wybory radomsko wybory 2024
Wróć na stronę główną

PRZECZYTAJ JESZCZE