Szturm na sklep

Szturm na sklep

Wczoraj (4 sierpnia) w jednym ze sklepów na terenie gminy Radomsko doszło do niecodziennego zdarzenia. Czterech mężczyzn przypuściło szturm na sklep, z użyciem niebezpiecznych narzędzi.

Ale po kolei. Zdarzenie było podzielone na dwie części. O godz. 18.10, dwóch mężczyzn dokonało rozboju na mieszkance powiatu radomszczańskiego. Szarpali i kopali rower, w którym na tylnym foteliku znajdowało się bezbronne, przestraszone czteroletnie dziecko. Napastnicy żądali od kobiety wydania rzeczy, które miała w koszyku z zakupami: portfel z pieniędzmi, czteropak piwa i dokumenty.

Kobieta dzielnie broniła swojego majątku stawiając opór agresorom. W jej obronie stanęli też dwaj mężczyźni, którzy widzieli całe zajście przed sklepem.

Po tym jak zostali  odseparowani od kobiety, odjeżdżają z miejsca zdarzenia. Wracają po kilkudziesięciu minutach w czteroosobowej grupie. Są zamaskowani. Mają kominiarki na głowach. Dodatkowo są uzbrojeni w pałki i kije. Tłuką wszystkich kto znajdował się pod sklepem. Część osób uciekała do sklepu. Próbując dostać się do sklepu, uszkadzają drzwi, rzucają w nie butelkami  oraz … rowerami stojącymi przed sklepem. Chuligani nie odpuszczają i siłą wdzierają się do sklepu, mimo tego, że przerażeni ludzie w środku próbują zablokować drzwi.  W środku wandale niszczą również towar o wartości przekraczającej 500 zł.

Czyn ten traktujemy jak chuligański, ponieważ działali publicznie bez powodu i okazywali rażące lekceważenie porządku prawnego, zagrożony karą do lat 12  - informuje kom. Włodzimierz Czapla  z policji w Radomsku.

Bezpośrednio po dokonaniu czynów uciekają. Nie na długo, gdyż zostają zatrzymani przez wezwany na miejsce patrol policji. Sprawcami okazują się mężczyźni, mieszkańcy Radomska w wieku 21-28 lat.

Dziś, w piątek  5 sierpnia, osoby biorące udział w napaści usłyszały zarzuty rozboju, pobicia z użyciem niebezpiecznego narzędzia i uszkodzenia mienia. Policjanci będą wnioskować o areszt dla mężczyzn.

Więcej o:
policja 112 bezpieczeństwo alarm
Wróć na stronę główną

PRZECZYTAJ JESZCZE