W lasach należących do Nadleśnictwa Radomska pojawiły się biało-zielone szlabany, które uniemożliwiają zmotoryzowanym użytkownikom wjazd do lasu.
W lasach Nadleśnictwa Radomsko pojawiły się szlabany uniemożliwiające zmotoryzowanym użytkownikom wjazd do lasu.
Szlabany utrudniają przedostanie się większym pojazdem w głąb lasu i ich stawianie zostało na Nadleśnictwie wymuszone sytuacjami, jakie coraz częściej zdarzały się w leśnej praktyce.
Podstawowym problemem, na który napotykają leśnicy, jest łamanie ustawy o lasach, w której czytamy: "Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach". Złamanie tego zakazu grozi mandatem do 500zł. Zakaz jest jednak notorycznie przez ludzi łamany. Najczęściej słyszanym przez Straż Leśną tłumaczeniem jest brak znaku zakazu wjazdu, czy innego znaku zabraniającego takiego wjazdu. Nadleśnictwo nie jest w stanie oznaczyć w ten sposób wszystkich leśnych dróg.
Jak tłumaczą leśnicy, poważną sprawą są śmieci.Z każdym rokiem znajdują w lesie coraz więcej. W 2011 roku Nadleśnictwo Radomsko wydało prawie 30 tys. zł. na usuwanie takich odpadów. Odpady są najczęściej wwożone leśnym duktem w głąb lasu i tam porzucane. Doświadczenia leśników z Nadleśnictw, które od wielu lat używają szlabanów w swojej pracy pokazują, że nie eliminuje to problemu w całości ale w znakomity sposób go ogranicza.
Szlabany skutecznie utrudniają też dostęp do lasu złodziejom i kłusownikom.
Jeśli więc wjeżadżając do lasu napotkasz zielono-biały leśny szlaban, który jest otwarty nie traktuj tego, jak zaproszenia do wjazdu samochodem do lasu. Może się okazać, że po przejażdżce szlaban będzie zamknięty, a Ty utkniesz na długie godziny w pięknych okolicznościach przyrody.