W budżecie Powiatu Radomszczańskiego wciąż brakuje 9 mln złotych na tegoroczne wydatki związane z funkcjonowaniem oświaty. Mówi się o redukcji etatów oraz o zwiększeniu liczebności klas.
O tym, że w budżecie powiatu brakuje pieniędzy na powiatową oświatę mówi się od bez mała roku. W marcu ubiegłego roku starosta radomszczański Beata Pokora wystąpiła z apelem do ówczesnych posłów Ziemi Radomszczańskiej. Szefowa powiatu w piśmie adresowanym do parlamentarzystów prosiła o „(…) pomoc w rozwiązaniu problemów w finansowaniu szkół i zadań edukacyjnych oraz o podjęcie skutecznych działań w celu przyznania dodatkowych środków finansowych na zabezpieczenie pokrycia wydatków na oświatę (…)”. Apel pozostał apelem…
Na temat złej sytuacji w oświacie, o możliwych zwolnieniach, czy wreszcie wsparciu oświaty kosztem zaplanowanych na ten rok inwestycji wielokrotnie publicznie wypowiadał się wicestarosta Jakub Jędrzejczak. Do sytuacji odnosił się zarówno w mediach lokalnych, jak i ogólnopolskich.
Czas mija, sytuacja w powiatowej oświacie jak była zła, tak i jest nadal. Nie ma w zasadzie spotkania z zarządem powiatu, z radnymi, aby nie mówiono o oświatowych problemach. Nic dziwnego…
- Na tę chwilę, że mamy żadnych podstaw ku temu, by oczekiwać zwiększenia subwencji oświatowej przez Ministerstwo Edukacji Narodowej – zauważa wicestarosta Jakub Jędrzejczak.
A 9 mln złotych w budżecie powiatu na powiatową oświatę wciąż brakuje!
– Podejmujemy działania mające na celu doprowadzenie do tego, aby deficyt był jak najmniejszy. Weryfikujemy obciążenie pracy na poszczególnych stanowiskach w administracji i obsłudze. Prowadzimy rozmowy z dyrektorami powiatowych szkół, przeprowadzamy szczegółowe analizy. Czynności trwają, jednak pojawiają się pierwsze drobne redukcje. Tam, gdzie stanowisko nie było obsadzone czy też było zbędne będziemy niestety zmuszeni do rezygnacji z etatów – wyjaśnia wicestarosta Jędrzejczak.