W ostatnim okresie w Radomsku ponownie rozgorzała dyskusja na temat przyszłości starego basenu przy ul. Leszka Czarnego. Da się wyraźnie zauważyć dwa mocno okopane obozy. Pierwszy z nich to mieszkańcy miasta, którzy chcą zachowania starej pływalni. Drugi, to obóz szeroko rozumianych sportów walki, chcący przekształcić basen w halę wielofunkcyjną. Porozumienia brak. Oponentów chce pogodzić Pełnomocnik ds. Basenów i Pływalni, który wnioskuje o wysadzenie basenu przy ul. Leszka Czarnego w powietrze.
W ubiegłym roku w przestrzeni publicznej Radomska pojawiła się informacja, że po otwarciu kompleksu „Aquara”, stara pływalnia przy Leszka Czarnego ma zamienić się w halę do uprawnia sportów walki. Lobbyści (choć nie lubią tego określenia) sportów walki mówią, że taka hala jest niezbędna, gdyż nie mają gdzie ćwiczyć, a pływacy i szkółki mogą doskonalić swoje umiejętności w nowym kompleksie przy ul. Św. Jadwigi Królowej.
Z kolei mieszkańcy miasta skarżą się, że na „Aquara” nie ma miejsca, bo tory zajmują szkółki pływackie.
Rozgorzała na nowo dyskusja. Zorganizowano nawet specjalną debatę w bibliotece miejskiej. Wymieniono uwagi, sugestie, pomysły. Nie przyniosła ona jednak rozstrzygnięcia. Widać było, że obozy „za” i „przeciw” jakichkolwiek rozwiązań jeszcze bardziej okopały się z argumentami na swoich pozycjach.
W rozmowie w programie Irka Staszczyka „W Temacie” jeden z radnych powiedział, że w sprawie basenu dzwonił do Ministerstwa Sportu i Turystyki. Tam miał usłyszeć od urzędnika, że w mieście powariowali, bo zamiast się rozwijać w kwestii basenów, to się zwijamy zamykając starą pływalnię.
Sytuacja w Radomsku nie umknęła uwadze specjalnemu Pełnomocnikowi ds. Basenów i Pływalni. Okazało się, że jest w kraju takie stanowisko. Utworzone zostało dość dawno jednak jak widać mało kto o nim wie. Teraz Pełnomocnik postanowił działać. I to do razu z grubego kalibru.
- Z uwagą przyglądam się temu co dzieje się w Radomsku w kwestii starego basenu. Tak dalej nie może być – mówi nam Tomasz Swimming, krajowy Pełnomocnik ds. Basenów i Pływalni.
- Czytałem liczne publikacje prasowe na temat starej pływalni. Oglądałem debatę. Zapoznałem się z argumentami jednej i drugiej strony. Nie widzę na horyzoncie porozumienia - dodaje.
- Na mocy przyznanych mi uprawnień postanowiłem pogodzić strony. W myśl zasady Krzysztofa Kononowicza (były kandydat na prezydenta Białegostoku – red.) „nie będzie niczego” będę wnioskował do najwyższych władz państwowych o wysadzenie starego basenu w powietrze. To jedyne rozwiązanie, aby pogodzić wszystkich – oświadcza.
Dodał, że już wysłał specjale pisma do saperów z prośbą o rekonesans pływalni celem przygotowania odpowiednej ilości niezbędnych materiałów. O terminie poinformuje. Wstępnie mówi się o jednak o początku lipca.
xxx
Drodzy Czytelnicy. 1 kwietnia to prima aprilis. Nie wszystkie informacje zawarte w tym artykule są do końca prawdziwe :)
