Spór o planowane bloki w Radomsku. OSM nie chce kolejnych budynków. – To grozi zamknięciem zakładu

Fot. Wojciech Bojdo

W Radomsku rozgorzał spór o plany budowy kolejnych budynków wielorodzinnych przy ul. Starowiejskiej. Prywatny inwestor zamierza zrealizować kolejny etap budowy osiedla. Z kolei Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska, która bezpośrednio sąsiaduje z działką obawia się, że inwestycja przyczyni się do upadku firmy. Sprawą zajęli się radni podczas połączonego posiedzenia komisji: Rozwoju Miasta i Planowania Przestrzennego oraz Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Rady Miejskiej w Radomsku.

Deweloper w tej części osiedla posiada już kilka bloków. Teraz chce wybudować kolejne. Działkę, na której mają powstać, zakupił przed laty od poprzedniego zarządu Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej. Obecny zarząd nie chce wyrazić zgody na inwestycję.

- Wydanie takiej decyzji jest wbrew interesowi społecznemu. I nie myślę tylko o spółdzielni, ale również o przyszłych mieszkańcach, których balkony będą wychodzić na hale produkcyjne i place manewrowe zakładu, którego wieża proszkownicza ma 20 metrów i żadne ekrany nie są w stanie zabezpieczyć osiedla przed takimi niedogodnościami. Co było pierwsze? Jajko, czy kura? W tym przypadku my byliśmy pierwsi. Nasz zakład funkcjonuje w tym miejscu kilkadziesiąt lat, a teraz obawiamy się, że zostaniemy pozbawieni prawa do nocnej produkcji. Wówczas zakład będzie musiał zostać zlikwidowany, bo ekonomicznie go nie utrzymamy. Bardzo ważne jest, by Rada Miejska pochyliła się nad tym problemem, co sprawi, że konflikty społeczne nie będą wywoływane – mówi Agata Kasperkiewicz, prezes Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Radomsku.

Z argumentami Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej nie zgadza się inwestor. Podkreśla, że III etap budowy osiedla zaprojektowany jest zgodnie z przepisami o odległościach w budownictwie i może bezkonfliktowo funkcjonować w pobliżu OSM, podobnie jak bloki RSM czy SIM. Jednocześnie zauważa, że w Radomsku jest duże zapotrzebowanie na budownictwo mieszkaniowe, chociażby ze względu na funkcjonującą w mieście strefę inwestycyjną.

- Zarzut intencji spółki, jakoby chciała doprowadzić do zamknięcia zakładu jest bezpodstawny. Jest to niemożliwe, niezasadne a wręcz irracjonalne. Deweloper nie blokował rozbudowy OSM licząc, że odwzajemni swoje stanowisko. Według pozwolenia zintegrowanego (dokument pozwalający na działalność) OSM nie jest zaliczany do zakładów o zwiększonym ryzyku występowania awarii przemysłowej. Hałas mierzony w linii zabudowy bloków proponowanego III etapu w ciągu dnia jest niższy od dopuszczalnego ok. 23 proc., a w nocy ok. 10 proc. Amoniak jest w każdej większej chłodni, w każdym większym sklepie czy magazynie. Nie słychać o katastrofach z nimi związanych, w przeciwieństwie do takich problemów z gazem, gdzie dochodzi do wybuchów i zatruć – podkreśla Zygmunt Kośny, inwestor.

Inwestorzy podkreślają, że osoby, które zdecydują się zakupić mieszkania w nowych blokach, będą miały świadomość, że budynki te sąsiadują z OSM. Dlatego – ich zdaniem, nie będzie dochodzić do protestów odnośnie funkcjonowania zakładu.

- My nie chcemy robić niczego wbrew prawu. Budujemy nie tylko w Radomsku, ale również w Łodzi, Zduńskiej Woli, Pabianicach, czy w innych miastach i tam również są po sąsiedzku różne zakłady produkcyjne. Proszę mi wierzyć, że nie ma tam takich problemów. Po prostu siada się do stołu, rozmawia i zawsze znajduje się jakiś consensus. Tu – tak myślę, staliśmy się ofiarą tego, że pani prezes spółdzielni mieszka na tym osiedlu i robi wszystko, żeby kolejne bloki nie powstały. Nie jest to żadna pato-deweloperka. Naprawdę nie chcemy żadnej krzywdy mleczarni. Mówię to nie tylko przez pryzmat swojej osoby, ale również przedsiębiorcy, który w tym mieście się urodził, żyje i pewnie umrze. Rozumiemy obawy, ale są one bezpodstawne – mówi Bartłomiej Dobosz, inwestor.

- Zamknięcie zakładu OSM jest niemożliwe, niezasadne i absolutnie nie jest celem dewelopera ani Urzędu Miasta. Mieszkania są potrzebne. Deweloper buduje bez dotacji i na własne ryzyko. Buduje dla ludzi i dąży do estetycznej i funkcjonalnej zabudowy terenu – dodaje Zygmunt Kośny.

Tematem zajęli się radni podczas połączonego posiedzenia komisji: Rozwoju Miasta i Planowania Przestrzennego oraz Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Rady Miejskiej w Radomsku. Sprawa ta pozostaje jednak poza ich kompetencjami.

- Tak naprawdę nie jesteśmy organem, który może na tę sprawę wpłynąć. Chcieliśmy się natomiast zapoznać z tematem, ponieważ wpłynęły pisma i do radnych, i do prezydenta miasta w sprawie wydanych warunków zabudowy dla bloków. To, co w tych pismach zostało zawarte wzbudza wiele wątpliwości. Zaczęliśmy sprawdzać ten temat pod kątem innych inwestycji, które są planowane w Radomsku. Jeżdżę po mieście i widząc problem czy to bloków, o których była mowa na komisji, czy bloków przy ulicy Dobrej lub Krasickiego. I odnoszę wrażenie, że jeśli w Radomsku mamy jakikolwiek kawałek małej działki, na której da się postawić blok lub przeznaczyć ją pod zabudowę wielomieszkaniową, to tam próbujemy wsadzić bloki. Wydaje mi się, że nie na tym rzecz polega - zauważa Aleksandra Warnke-Mazur, przewodnicząca Komisji Gospodarki Komunalnej.

Komisje przegłosowały wniosek o przeprowadzenie kontroli w Wydziale Rozwoju Miasta. Radni chcą sprawdzić, jak wydawane są warunki zabudowy i w jakich lokalizacjach. Zamierzają również przyspieszyć prace nad przygotowaniem planu zagospodarowania przestrzennego miasta.

Zasubskrybuj nasz kanał na You Tube, żeby nie przegapić nowych relacji wideo!

Więcej o:
radomsko ulica starowiejska radomsko nowe bloki spór protest osm radomsko komisja rada miejska w radomsku
Wróć na stronę główną

PRZECZYTAJ JESZCZE