Jeszcze miesiąc temu nic na to nie wskazywało, że stanowisko trenera RKS Radomsko Sławomira Majaka wisi na włosku. To już historia. Sławomir Majak nie jest już szkoleniowcem radomszczańskiej drużyny, która sezon zakończyła na trzecim miejscu w IV lidze. - Jestem rozczarowany i rozżalony - mówi nam Majak.
Prezes klubu RKS Radomsko, Łukasz Dryja w programie „W Temacie” 15 maja optymistycznie wypowiadał się o pracy trenera. Zapewniał o konstruktywnych rozmowach z miastem i pozytywną perspektywą zwiększenia środków finansowych samorządu dla klubu.
Do podziękowania Majakowi za prowadzenie RKS, miało dojść po ostatnim meczu ligowym 19 czerwca z ŁKS III Łódź.
- Czuję się trochę rozczarowany i rozżalony – mówi naszemu portalowi Sławomir Majak, były już trener RKS.
- Nie tak się umawialiśmy. Mój kontrakt opiewał na dwa lata. W założeniach, w pierwszym roku mieliśmy budować skład, a w drugim walczyć o awans. Zdobycie 70 punktów w sezonie, w którym borykaliśmy się z wieloma problemami, to chyba dobry wynik. Rozstaliśmy się za porozumieniem stron, w zgodzie. Jakby nie było, to my trenerzy musimy mieć to wkalkulowane w nasz zawód - dodaje.
- Musiało być coś na rzeczy. Może trener był za szczery w swoich wypowiedziach? Bo podobno krytyka jest wskazana, gdy to my krytykujemy, ale nie nas (śmiech), ale nie moja rola to komentować - to ocena osoby blisko związanej z klubem.
- Taką decyzję podjął Zarząd klubu. Potrzebne jest nowe spojrzenie na samych zawodników, na funkcjonowanie drużyny. Pod uwagę wchodziły też kwestie uposażenia dla trenera. Obecnie pod uwagę są brane dwa nazwiska. Nie będę ich teraz zdradzał. Nazwisko nowego trenera to kwestia 2-3 dni. Ze Sławomirem Majakiem rozstaliśmy w zgodzie za porozumieniem stron bez wzajemnej urazy, za to z męskim szczerym uściśnięciem dłoni - powiedział z kolei Łukasz Dryja, prezes RKS Radomsko.
Na czwartek 20 czerwca zaplanowano wale zgromadzenie władz RKS. Niewykluczone, że wtedy poznamy nazwisko nowego szkoleniowca drużyny.